Ewa, tylko miesiąc mnie nie bylo a tu natrzaskane Oj, czekają mnie dlugie noce
Pozdrawiam jeszcze zimowo, niestety

Hihi, ty mi tu z krwiściągiem wyskakujesz a u mnie jabłonków kak mrófkóf Jeśli to się liczy to zaróżyczkowana jestem i uff, nie potrzebuję bard ziej

Moja strefa czasowa? Coś tam +1

jolanka napisał(a)

Ewa, tylko miesiąc mnie nie bylo a tu natrzaskane Oj, czekają mnie dlugie noce
Pozdrawiam jeszcze zimowo, niestety

U mnie nic nie musisz nadrabiać. Takie pogaduszki towarzyskie tylko są

jankosia napisał(a)

Hihi, ty mi tu z krwiściągiem wyskakujesz a u mnie jabłonków kak mrófkóf Jeśli to się liczy to zaróżyczkowana jestem i uff, nie potrzebuję bard ziej

Moja strefa czasowa? Coś tam +1

Jej, te polskie nazwy, ale wiedziałam, że coś z krwią To znaczy że jesteś zaróżyczkowana na całego i to z dodatkiem owoców

Może mi poradzisz coś - chcę na miejscu róży pnącej (rosnącej tam już 5 lat) posadzić śliwę dziecięcą. Będę pewnie musiała wymienić całą ziemię w tym obrębie, co? Ze też ta rodzina różowatych taka duża musi być

Dzisiaj u mnie znów deszcz. Mam nadzieję, że to lato nie będzie aż tak deszczowe jak poprzednie. Jeden duży plus był, rachunek za wodę

Tęskno mi do lata i do rózycek

Pierwszy raz słyszę o takiej róży Mayor of Castelbridge jej nazwa mnie mocno zaintrygowała