Poszukam mojego rysunku, po sprzątaniu przedświątecznym schowałam go skutecznie twoja kreska jest dla mnie diamentem...może zrobię foto trzeciego oczka przy rabacie, w której tkwi moja niemoc...cieszę się, że chcesz pomóc
buź
Jestem nieprzygotowana, nowy rok i u mnie taki rozgardiasz...papiloty na głowie, jutro do pracy....jak ja kcem do ogrodu tylko...buuu
W nowy roczek ostatni widoczek dnia dzisiejszego wieczoru widoczek
Dzięki Gabrysiu, milutko się takie słowa czyta . Patrz jak kukurydza wydziubana . Zrobiliśmy z synkiem jeszcze jeden karmnik, taki zwyczajny, ze wszelakich resztek znalezionych w domu i ogrodzie .
daszek jeszcze będzie wykończony ciut inaczej . Wiedziałam, że ta kręcona gałązka leszczyny się przyda . No i moje ulubione nadmorskie patyczki .
I możecie mnie zakrzyczeć... proszę o opady śniegu przez 2 miesiące, a potem proszę o piękną wiosnę.. z zmagazynowanym śniegiem... bo stan narciarzy w rodzinie się powiększył.. Muminek postawił się na nartach przed skończeniem 3 lat.. a Duduś jakby miał narty to też by już śmigał.. oczywiście to tylko zabawa, by oswoić i nie zniechęcić.. ale wiosną może już być bardo ciekawie Bo jeździły Muminki dwa
A jutro będe mieć zakwasy, bo wwożenie tak małego dziecka na wyciągu jest KATASTROFĄ dla kręgosłupa..
Pożegnanie starego roku w pięknych okolicznościach przyrody.. i rozpoczęcie sezonu narciarskiego... zimo trwaj Było cudownie..
Pierwszy dzień na nartach.. 48km zjazdu w dół... i 10km przewyższenia.. i nie mam zakwasów Tylko jakiś kretyn we mnie wjechał i paluch jest siny...
Szalony wypad na jeden dzień.. 5 godzin autem w jedna stronę, 8 godzin na nartach i 5 godzin z powrotem na imprezę sylwestrową.. padliśmy po pierwszej lampce szampana..
zaczeło sie juz robic ciemno i aparat w telefonie kiepsko sobie poradzil, wiec musicie mi uwierzyc na słowo że te jałowce byly bardzo fajnie wyprowadzone na drzewa
i pytanie, co to moze byc za odmiana jałowca ??