Agato klony napewno zagoszczą u mnie i mam nadzieję, że będzie im pasować. Jakie i ile nie wiem, bo trochę się gubię w tym planowaniu. A Herbaciarnię Jana po cichutku odwiedzam często.
Renatko z ogrodzenie, podobnie jak u ciebie, to przymus, rzecz najważniejsza. Stoi dopiero niewielki kawałek, bo to dla mnie ogromny koszt, trochę jest tych metrów. Na reszcie pomału rozciągamy siatkę leśną. Tej muszę jeszcze zamówić, bo za mało kupiłam.
A z tymi drzewami to... kłopot... znaczy się z planowaniem. Myślałam, że najgorsze to szykowanie ziemi i czekanie. A teraz jak mogę sadzić to głupieję zupełnie.
Choć może nie do końca... czas potrzebny na przemyślenia...Ostatnio oglądając zdjęcia z Rogowa doszłam do wniosku, że drzewo powinno mieć miejsce żeby móc 'się pokazać'. Ten naturalny pokrój jest walorem, zwłaszcza zimą.
Garbysiu powiem szczerze, że szłam sadzić drugiego dąbka, jak przeczytałam twój post. I wstrzymałam się. Nie chcę litej dębowej ściany. Ma być pomiędzy nimi widoczny środkowy iglak. Planowana odległość między dębami to 8,5m. Może to coś bliżej rozjaśni.
Czerwone kropy to dęby czerwone
Żółta- miłorząb
Zielona- bardzo wąsko kolumnowy iglak (lub 3 szt-zobaczymy)
Różowa- jarząb szwedzki- sadzony w połowie długości między dębem a miłorzębem.
Katarina klony masz niesamowite, brzozową kocham na zabój ... Twój ogród wygląda już tak dojrzale a przecież tyle co walczyłaś
Zdradź mi proszę co to za jegomość wyżej lisciochy skradły mi serce
W KRK najpiękniejszym dla mnie miejscem jesienią jest Salwator. Przy takiej ilości klonów zawsze jest cudownie. I klimat.. tam można naładować akumulatory w czasie wędrówki między kopcami
Kilka fot z niedzieli.