Musiałam wejść podzielić się z Wami radosnymi nowinami

po dzisiejszych zmaganiach z lokalem miałam jeden,ale ceny i wymagania że głowa mała,no i sala jak na ślub-a nie tego oczekiwałam
w ostatnim momencie zwolniło się miejsce na Wałach Chrobrego,ale mysle sobie tam to ceny juz wogóle z kosmosu,ale pojechałam na rozmowe z menadzerka lokalu i doznałam szoku cenowego oraz pakietu w tym-no mega rewelacja a i lokalizacja super

,już sobie postanowiam że lokal dla Naty zarezerwuje po Komuni Liki czyli dwa lata wstecz.
Druga sprawa nie sukienka tylko alba-warunek
Ze szczęścia z lokalem pojechałysmy na przymiarkę jak zobaczyłam moje dziecie w albie-popłakałam się,chuda bidula wyglądała jak bieda z nędzą

zaryzykowałam i wybrałam do uszycia skromną a zarazem piękną sukienusie-jeszcze muszę z krawcową troszkę ją doszlifować ale wzór mniej więcej będzie taki,mam nadzieje że ksiądz nie wygoni nas z kościoła