Iza zastanawiam się jak Ci odpisać o rozchodnikach.
Chodzi o to, że Ty jesteś profesjonalista i ogrodowy i blogowy a ja luzak i ogrodowy i pisarski a w nazwach to już zupełny ignorant.
Zatem będzie po mojemu.
Ja rozchodniki dzielę na:
klasyczne
ciemne
białe
proste co ?
klasyczne
czyli te popularne są u mnie najlepsze
a w tym roku wiosną się na nie zasadziłam i trochę rozmnożyłam
posadziłam do ziemi kompostowej i też podlewałam tak przy okazji jak podlewałam ogród.
Moja gorliwość została niestety ukarana bo porosły mi wielkie baldachy i się położyły i nie wiem czy pod wpływem wielkich baldachów czy to wina podlewania -pewnie jedno i drugie.
Niemniej były okazałe i na wiosnę znów podzielę co robi się bajecznie łatwo. Tym razem do ziemi dodam trochę piasku i nie będę ich w ogóle podlewać.
27.07
tu w fazie rozkwitania baldachów jeszcze na stojąco
15.09
10.10
20.10
te były największe /po prawej za hostą/
ciemne
czyli takie o ciemnych liściach
wiele razy próbowałam kupować różne odmiany - ie brakuje ostatnio na rynku - niestety stale coś nie tak, to mi ślimaki zjedzą, jakoś wymarzną,
w tym roku kupiłam dwa i jeden już padł a drugi jeszcze dycha i może przeżyje
biale
mam mało zdjęć więc przytoczę tu z sierpnia kwitnącą /ta kępka pomiędzy jezówkami/
ten rozchodnik jest ładny tylko do fazy kwitnienia, dobry do rabat bylinowych natomiast później robi się brzydki i już jesienią jest nieciekawy czasem jak byliny więc dobrze mu tam
a jeszcze została Matrona - tę nazwę zapamiętałam bo jak zobaczyłam u Kapiasów wielką kepę na mega skalniaku to tylko ze mnie wyleciało łał a na koniec miałam w koszyku - w tym roku coś mi podjadało baldachy i chyba nie odpowiada mu moja ziemia - glina
na wiosnę go przesadzę
reasumując - rozchodniki - Iza jakie by nie były to mus do ogrodu - piękna ozdoba cały długi sezon - wiosną szybko startują urocze kapustki, aż do baldachów które i w zimie ładnie wyglądają - a jeszcze jedna zaleta na czas suchych dni letnich - idealny bo o wodę nie prosi - przekonałam ?
wiem nie podałam odmiany
aha a jeszcze u Ciebie będą lepiej rosły bo na pisaku nie na glinie jak u mnie.
a jeśli chodzi o liście - chyba dębowe dłużej się rozkładają co? - w kwestii kompostowania pozostaje eksperymentowanie non stop -
Kurczę, Ananasku!! Pewnie, że Ci dam. One się sieją jak nie wiem co! Przedwczoraj jeszcze je ścinałam, pełno nasion było. Może Ci nasiona wysłać, to sobie posiejesz?? Szczerze mówiąc, to żal mi było ich wyrzucać... A jak coś to wiosnę normalne sadzonki też Ci wyśle. Tylko się przypomnij!
Irgę już sobie kupiłam, ale dziękuje
Jeszcze ze trzy sadzonki by mi się przydały, ale to już myślę, że sobie wiosną ze swoich porobię.
Juz liscie sprzatniete. Kilkanascie workow lisci brzozowych trzymam przez zime. Liscie w workach sie rozkladaja na wiosne obsypuje grzadki swietny nawoz.
Dzisiaj jeszcze roze okopcowalam. Jeszcze niektore kwitna, a pnace maja jeszcze duzo lisci.