Pestko, dziękuję za informacje. Już wczoraj doczytałam,że mój może nie być pośrednim. W sumie, to te pośrednie są w sprzedaży z precyzyjnie podaną nazwą gatunkową. Mój był bezimienny.
Wciąż nie odpisałaś jak pielęgnujesz Giganteusy.

Lekki mrozik dzisiaj był, buro, trochę ponuro, trochę prószy i marzną uszy. Typowy listopad.

Ogród stara się jak może. Dzisiejszą niespodzianką był zapączkowany ciemiernik. Mam całe dwa, ale tylko jeden się wykazał. Co dziwne, ten bardziej mizerny.
Brzozy świecą ostatnimi liskami, trawy powiewają. Jest jeszcze na czym oko zawiesić.
Rozplenice na podokiennej wciąż zielone.