Ze sprzątaniem radzę sobie wyśmienicie - nie sprzątam . W nagłych porywach troski zbiorę czasem te igły, które zgromadzą się w okółkach liści rh albo w rozgałęzieniach; wszystkie igły i tak prędzej czy poźniej lądują na ziemi i mam kwaśne samościółkowanie . Sosna będzie zawsze zrzucać igły, s. pospolita na ogół już trzyletnie.
W tym roku założyłem automatyczne podlewanie w tej części ogrodu, właśnie ze względu na rh. Nie jest to linia kroplująca, ale wynurzalne zraszacze, które dają bardzo delikatne strumienie wody. Gleba ma klasę VIz czyli pod zalesienie - sam piach. Pod jakiekolwiek inne nasadzenia oczywiście wymieniam podłoże.
Przez parę lat przebierałem nogami, żeby las urósł i żeby po jego wyczyszczeniu, podkrzesaniu i lekkiej trzebieży móc zacząć sadzić rh. Czy warto było?
Danusiu, na teraz mam tylko takie zdjęcie. Jeśli nie wystarczy to w sobotę wrzucę ciekawsze ujęcie (po zmianie czasu wychodzę do pracy w nocy i wracam w nocy - światła brak).
Ten osłupkowany patyk to miłorząb kolumnowy fastigiata. Kabelki będą schowane. Na prawo od kabli, na wybrukowanym, będzie suwana brama.
U mnie też po zimie wygląda kiepsko, ale bardzo ją lubię i nie chcę się jej pozbywać.
Pospolitą Mahonię którą dostałaś od Kasi też mam, i z nią nie ma problemu. Pięknie się przebarwia i kwitnie. Jedyny problem to jej rozłogi.
Hej hej
To może małe podsumowanie.
Plan działki najbardziej ogólny- widać posadowienie domu względem ogrodzenia i drogi i kształt działki. Naniesiona skarpa. Wysokośc skarpy 1,5,- tworzy dwa poziomy ogrodu. Dolny taras zajmuje duży trawnik, warzywnik, sad, garaż z drogą dojazdową i placyk do siedzenia. To część typowo rekreacyjna. Góra reprezentacyjna, ale z tarasem do siedzenia. Planujemy tylko część górną.
Działka na stoku północnym, południe od frontu domu.
I naniesione poprzednie rabaty
I obecny plan rabat:
Ulica na dole strony. Koło przy tarasie za duże na planie.
To pewnie wiedzą najstarsi górale.
Sporo liściastych ma u mnie jeszcze liście. Brzozy dopiero teraz pożółkły. Powstało sporo domków, wygwizdów mniejszy sie zrobił. Jedna noc była z minimalnym przymrozkiem. Zważył cynie i bazylię, ale kosmosom nie zaszkodził.