Krysiu dziś dokończyłam dopiero twój wątek Zaczęło się od cyprysika a poznałam piękną historię spełniania marzeń, tworzenia, ciężkiej pracy, miłości, pasji i nowych przyjaźni. Naprawdę piękny wątek nie tylko ogrodowo. Kurkami rozbroiłaś mnie totalnie Krysiu wracając do cyprysika to dzięki że go pomierzyłaś. To jest drzewo jak z bajkowego lasu taki duszek. Muszę dobrze przemyśleć miejsce dla niego. Więcej niż 2m na szerokość chyba nie pójdzie? Super mu pasują żurawki w nogach
U Ciebie jeszcze begonie trwają na posterunku moje już złapało jednej nocy i już wykopać trzeba było.
Mariken stoi, jak jesienny pan...mój jeszcze zielony.
I jeszcze kilka kadrów z akcji sadzenia świerków i nie tylko.
Przy okazji sadzenia serbów, musiałam zabrać 3 tuje i posadzić z drugiej strony. Serby są bardziej wysunięte niż szpaler tuj i tak miało być.
Cała szczęśliwa po zakończonej akcji sadzenia świerków. O takie wysokie. Mam nadzieję, że się przyjmą. One miały takie małe korzenie....
Mniejsze dynie już przytargane na taras. Te większe czekają,aż zbiorę siły
Już w szerszym kadrze się nie da
Asiu nie znam się na projektowaniu.
Są już tutaj formy strzyżone cyprysików, trzmielin na pniu....może jakaś forma stożkowa z cisu , albo miłorząb?, ciekawą formę ma Tit.
Jeżeli jednak jakieś drzewo, to bardziej do koloru cyprysików i trzmielin pasowałaby Śliwa Nigra.
Dzisiaj wreszcie wyjrzało słońce a po południu zrobiło się całkiem przyjemnie. Odpocznę zimą przy szydełkowaniu, i innych robótkach ręcznych Teraz za dużo robity, nie wiem czy do zimy zdążę Sama Kochana wiesz jak to jest
Ja to bym go chętnie wykorzystała, ale nie nadaje się. Coś nam synchron szwankuje. Ja mu mówię, ciągnij, on pcha, ja mu mówię w lewo górę a ten ciągnie całą choinę. Dzisiaj na spokojnie podsypując, przesuwając, podkopując, lekko podnosząc, w ciągu dwóch godzin ostatecznie osadziłam świerki na miejscu. TŻ za to skosił cały trawnik. Tak to możemy współpracować
Proszę bardzo i świerki na miejscu i trawniczek skoszony. Zupełnie jakbym miała 4 ręce
Ja chcę zachować pokrój i kształt choinek. Jedynie na dole do pewnej wysokości mogą się dotykać, potem wolałabym żeby każda z nich była osobną kolumną . Ostatecznie po tańcu niemal godowym wokół świerków posadziły się w odległości od siebie 190cm i 145cm od siatki. Już nie miałam siły dalej się z nimi mocować.
Dobry wieczór Gosiu. Witam Cię serdecznie w moim ogrodzie. Trudno mi opisać jak przycinać. Pan ze szkółki pokazywał mi na egzemplarzu i mam nadzieję, że będę umiała to powtórzyć na swoich serbach. Chodzi o to, żeby przycinać najbardziej wybujałe przyrosty tak o 1/3 , ale przed oczkami w celu zagęszczenia i nadania ładnego kształtu choinki. I druga sprawa, jeśli przewodnik zbyt wybujały to też się go ciacha tak 4cm nad bardziej rozbudowanymi obrączkami oczek, z których będą przyrosty i potem jeden najbardziej odpowiedni przyrost kilkiem bambusowym odgina się do góry i usztywnia i to jest nowy przewodnik a na niższym poziomie ładnie zaczuyna się rozrastać piętro świerka. Takie zabiegi robi się wyłącznie wtedy, gdy oryginalny przewodnik za mocno pójdzie w górę i kolejne piętro świerka buduje się na samej górze a oczka niżej wolniej się rozwijają. Oczywiście ucina się inne przewodniki, jeśli sie takie na świerku pojawią pozostawiając ładniejszy. Kurcze, nie wiem czy to jakoś do przyswojenia wytłumaczyłam. Chyba nie :/ Koniecznie muszę zajrzeć do Ciebie w najbliższym czasie. Pozdrawiam.
Dzisiaj pogoda zrobila się całkiem przyjemna, wyjrzało słoneczko, więc zabrałam się za sadzenie czosnków. Posadziłam wszystkie 14 Gladiatorów i 14 Mount Everest czyli największe czosnki. Tak więc sadzenie cebulek ogłaszam za rozpoczęte Zastała mnie noc. Przy świetle księżyca i lampy czołówki kończyłam sadzić ostatnie sztuki.