Napawałaś się Aneciu ich zapachem?
Ja kiedyś u Wedla kupiłem parę ton łupin ziarna kakaowca którymi zastąpiłem korę w całym ogrodzie.
Gdy spadł deszcz, to był dopiero kosmos!
Witaj Mateuszu, nie pamiętam co było do 100 strony, ale dobrze, ze zaprzestałeś na tej, bo przebrnęcie przez 4 lata moich zmagań z ogrodem to nie lada wyczyn (albo nie lada głupota )
Jak zakłada się ogród od podstaw to zakupy byc muszą, nie ma siły... jeśli będziesz miał ochotę na oglądanie zapraszam
Tez ja kupiłam z mysle ze będzie jednoroczna. Wiele roslin mam jednorocznych roslin w ogrodzie od 3 lat....werbena, stipa, głogownik ..... Na razie czekam na efekt z różowymi i purpurowymi rozami
w przerwie na kawę powiem, że ta rozplenica z 'pałkami" w ubiegłym roku u mnie nie dała rady... kupiłam w tym roku do donicy traktując jak jednoroczną, ale u Ciebie kto wie...
np. będąc za granicą nie wstydzę się mówić po polsku, tymczasem w tym roku zaobserwowałam taki obrazek. Rodzina 2+2 on Niemiec, ona Polka. Jak wydawało się pani, że jej nikt nie słyszy rozmawiała z dziećmi po polsku, gdy tylko ktoś był obok tylko po niemiecku. (w hotelu byli głównie Niemcy) Stwierdziłam, ze mówiąc po niemiecku uważa się za lepszą (mniej ubogą?)
Nie lubię takiej katogeryzacji w żadnej sferze życia...
Ktoś patrząc na moje stożki odrazu przeliczy je na grube trzy zera, tymczasem rabata sobie czekała na nie a ja szukałam, szukałam i znalazłam za trzy zapłaciłam 1/4 ceny względem wyceny za jednego... wielką obwódkę bukszpanową też upolowałam okazyjnie, za jednego wielkiego buksa wrocławskiego płaciłam tyle co za malutkie sadzonki buksików u nas. To samo z cisowym bonsajem którego kupiłam przez przypadek za ułamek ceny w porównaniu do centrum ogrodniczego, za ogromne kule cisowe płaciłam tyle co za malutkie buksowe. Cisy na żywopłot też kupowałam malutkie i kopane czyli dużo tańsze niż doniczkowane w CO... Mogłabym wymieniać i wymieniać