Zrobiłam kilka fotek.
Połowa tej szykowanej przeze mnie rabaty, niestety słońce już mocno swieci, ale coś widać. Doniczki i kamienie układałam wczoraj, planując nasadzenia.
A tu cisy i z prawej jałowiec Spartan, który będzie przesadzony i formowany w stożek, obecnie trawa oczekuje na zdechnięcie po oprysku
Róża Pomponella, już przekwitająca:
Jagody kamczackie, rosnąc w chwastach przez pierwszą część sezonu, słabo urosły. Teraz, po półtora miesiąca bycia w komfortowych warunkach, odbudowaniu systemu korzeniowego, bo nieźle tam ryłam, wypuszczają nowe pędy ( te kremowe pączki):
Bardzo je lubię, są zupełnie bezproblemowe.
Moja ulubiona trawka, Pennisetum Orientalis, czyli rozplenica wschodnia. Niestety w tym roku ucierpiała od zimy i słabiej kwitnie, tak samo, jak japońska (tamta bardziej, więc nie będzie jej, bo późno kwitnie). Wiało i nieostre te kwiatostany, a są bardzo zwiewne:
Bobo:
MC najmłodszy kwiatostan, jeszcze biały i odkład pod kamieniem (ten jest zielony):
I Vanilka. Nie warto dawać dużo azotu. Wybujała, ale kwiatostany kiepskie: