Kasiu, u nas niski poziom wód gruntowych, nigdy tak nie było.
A teraz co do pampasówki, pomyliłam się, ma nie 1m, a 1,5 metra, prawie mnie goni. Będę tam zmieniać, bo im ciasno, zabieram wszystko chyba
twój barwinek
nóżki pampasowej...mocne, jak u strusia
i wysokość, jeszcze młode, ale wysokie, potem kępy będą ogromne
Moudry są wielkie, ale pampasowe wyższe
to co góruje nad hortensją i rozplenicami, to one
mój telefon słabo sobie radzi z bielą..
i jedyny kwiat Munstead, ostatnia ulewa wszystkie zniszczyła.
piekny dzień dzisiaj, słonecznie..leniwie.. ostatnie juz dni takie dla mnie..moja niunia dostala się do żłobak jutro idziemy na 2 godzinki, będę miała wiecej czasu na czytanie i przestawienie mojego mózgu na myslenie nie tylko o ogrodzie i dzieciach. juz wiem ze będzie cieżko bo powoli prowadze juz jakies zawodowe rozmowy to musze robić mądrą minę a w głowie mi paruje czy oni napewno rozmawiają po polsku?? mam wrażenie ze ogród zawładną moja głową całkowicie.. jak ja przeżyje to rozstanie?? ............
chyba moja to nie matrona..pokażę ci jakie mam rozchodniki:
1. Tych na 1 fotce mam dużo. Dopiero teraz robią się rózowe. Dużo pszczół teraz przyciągają. Bezproblemowe w rozmnażaniu. Jak chcesz mogę sporo dostarczyć (fot z lipca)
(poniżej fot z tamtego roku)
2. To chyba matrony...mam jedną kępę...bedę rozmaażać na wiosnę...Podzielę się jak się coś uda. Ponoć najlepiej z kapustek rozmnażać. Nie mam aktualnej foty..tylko zdjęcie z zeszłego roku na zbliżeniu. Mniej więcej kolor pokazuje. Wcześniej się robi ciemno różowa.
i jedno zbliżenie na oba rozchodniki w lipcu robione
Lepiej żeby robota była niż jej nie było. Wiem niestety ostatnio coś o tym.
A siewki od Ciebie ruszyły ładnie, w czystym kompoście je posadziłam. Taki luksus im zapodałam. Miejscówka w pięciogwiazdkowym hotelu
Hortensja i budleja też się ukorzeniają. Hmm... ale u kogo podwędziłam gałązki budlei?
Naprawdę fajna trawka
takie coś mam w niebieskim zakątku, ponoć jak wrzosy się sprawuje, jest zimozielone, ale co, nie wiem
posadziłam w końcu nowe hortensje, 2 tygodnie czekały, jeżówki jeszcze dłużej
kolory super, w zależności od światła różnie wyglądają
jedna dziś na płask leżała, zlitowałam się i zdążyłam konewkę wody dać