Agniesiu, gdzieś już dałam zdjęcie całej, a teraz nie ma co pokazywać za bardzo....
Ale u mnie to jest tak:
- z tyłu żywopłot cisowy
- róże w zestawieniu: Jubilee Celebration + Gospel, Princess Margaret + Ascot i Munstead W.
- z boku Boscobel i Leo
- kule bukszpanowe, a za nimi proso
- i trochę trawek pomiędzy.
Dziś szykuje imprezę dla mojego już 5 - latka
poszłam jeszcze raz z aparatem.........też coś z tego dnia dla siebie chciałam mieć , oprócz szykowania tony jedzenia i sprzątania przed i po
dalie takie świeżutkie i ładne az nie pasują do przekwitających kwiatów hortek
niestety jak już miałam okazję polatać po ogrodzie z aparatem to już nie za wiele bylo do obfocenia i brak słońca a na koniec brak miejsca na karcie ale wrzucam bo nie wiem czy będę miała okazja porobić lepsze
rosplenice po podziale w upalne dni lipca pięknie się pozbierały i nawet będą kwitły
przesadziłam perioske(czy jak jej tam) ale nie wiem czy przeżyje przeprowadzkę, druga jest tak marna, że jej nie widać
Mój ulubiony widok. Jak mijamy Rzeszów moja córka z zachwytem zawsze krzyczy "górki" a ja już czuję się jak w domu, chociaż jeszcze mam 80 km.
Ja też się kiedyś wproszę do Ciebie, bo za każdym razem jak jadę przez Rzeszów myśle, że tylko rzut beretem do Twojego i małej Mi ogródka a ja tylko przejazem. I za każdym razem żałuję, ze rodzina mojego męża nie została w teścia rodzinnym Tyczynie. Ależ mi się tam podoba.