Dziękuję Ewo za wyjaśnienie, mój też stoi sztywno i na stanowisku w donicy koło powojników i na różance. Zastanawiałam się nad tymi, które przycięłam i zostawiłam z wrzosami, czy to ma sens? Znów doświadczenia robię

Zaś jeśli chodzi o ten Golden Jubilee to marniutki, ma dwa maciupeńkie kwiatuszki i może jakieś nasiono tam siedzi. Jak przezimuje to będę dzielić i się podzielę

bo raczej nic więcej już na nim nie zakwitnie w tym roku.
Zrobiłam trochę zdjęć rano ale bateria padła i komputer też umiera ze starości. A upatrzyłam już sobie nowy obiektyw, ot życie.
Zmykam reszta może wieczorem

Pozdrawiam zaglądających.