Dzisiejszy dzień minął mi wielce pracowicie w skutek burzy mózgów. Burza mózgów była potrzebna, bo:
1. wykonawca wreszcie skończył montaż ogrodzenia i bramy przed domem i okazało się, że wysadzone stamtąd cisy już się nie zmieszczą z powodu przesuwności bramy
2. trzeba wymyślić jakieś estetyczne wykończenie gruntu na rabacie w miejscu, w którym przesuwa się brama- musieliśmy stamtąd wybrać ziemię i jest ono teraz 10 cm poniżej poziomu rabaty
Wszystkie te komplikacje wynikają oczywiście z faktu, że ogrodzenie robione było na końcu, ale mam nadzieję, że nasze pomysły się sprawdzą.
Trawnik po drugiej stronie tej rabaty rósł tak sobie. Nie był podlewany. Teren był trochę nierówny. Postanowiliśmy zrobić tam rabatę nawiązującą stylem do tej po drugiej stronie płotu. Będą trawy, hortensje, rosnący tam jarząb szwedzki, dosadzę mu do towarzystwa klona ginnala, żurawki, z zimozielonych tuje golden tuffet i aurea nana. Cisy posadzę wzdłuż ogrodzenia na zewnątrz. Rabata ma ok. 6m x3m.
Dzisiaj na połowie udało mi się ściągnąć darń, rozrzuciłam kompost, przekopałam i przegrabiłam. Jutro czeka nas osadzanie na zewnątrz krawężników przy wjeździe, kontynuacja prac przy ściąganiu darni i cała reszta. Może się uda zrobić nasadzenia.
Bardzo się rozrosły gracilismusy na rondzie.