Fragment z bluszczem w moim ogrodzie, z pnia brzozy już kilka razy był usuwany, trudna robota
Wypiętrzone pędy na płocie z owocnikami, drewniany płot pewnie za jakiś czas przewróci się. Może już tego nie doczekam? Nawiasem mówiąc, idealne miejsce dla budek dla ptaków, tylko zbyt nisko
Fajnie, możesz wybrać z siewek te, które rysunkiem liści najbardziej Ci pasują
Nie za wcześnie zaczynasz tęsknić do 'takich widoków'? Dopiero połowa listopada
Ani sie obejrzysz i też będziesz miała taki dojrzały ogród.
Już ta rabata z hortkami wygląda super.
Przegorzan jest średniej wielkości. Ma około 60-70 cm u mnie.
To dla Ciebie za dużo?
U mnie hakonki też nie chciały rosnąć. To znaczy były, ale w ogóle prawie nie przyrastały. A potem nagle ruszyły.
Bardzo się z tego cieszę, bo je uwielbiam. Sadzę gdzie sie da. Teraz też obmyślam kolejne miejsce.
Nie rezygnuj. Czasem trzeba trochę cierpliwości, żeby udało sie z ukochaną rosliną.
Zimno, zimno, coraz zimniej.
W sobote wykopałam ostatnia dalię. Teraz wszystkie 5 suszy się pod dachem.W niedziele rzutem na taśme udało mi się zgrabić liście buka. Mam wrażenie, że w tym roku jest ich jakoś więcej.
Nigdy wcześniej ich nie grabiłam. Leżały sobie w kółeczku wokół drzewa. Teraz zajęły jakoś więcej miejsca. Może dlatego, że powiększyłam rabatę i mogły się rozwiać dalej?
W każdym bądź razie w przyszłym roku krokusy będą miały lżej.
Jeszcze tylko posadzenie czosnku i na ten rok prace ogrodowe zakończone.
Już nie mam nawet chęci na nie. Głowę zaprzątają inne niezbyt dobre sprawy. Kolejne. Niech ten rok się skończy.
Taras fantastyczny, baaardzo mi się podoba.
Pytanko jak są mocowane płyty przy wejściu do kotłowni, te lewitujące? Mają jakieś mocowanie? na klej czy coś? Bo chyba, mimo ciężaru samej płyty, byłoby ryzyko przesuwania się przy stanięciu na samym obrzeżu? Jak ten problem jest rozwiązany?
Łucja, myślę, że warto dla tej brzoskwini znaleźć miejsce. Ja wszelkie prace przełożyłam do przyszłego roku.
Mirusiu, trzeba sobie umilać ten ponury czas. Wcale się nie dziwię, że wywalasz słabe rośliny. Ja też tak robię. Robi się miejsce na jakąś nowość.
Kasiu, lubiłam ten zakątek, ale już go nie ma. Jak patrzę na zdjęcia, to mi żal.
Elu, ja do prac ogrodowych podchodzę już ze spokojem. Robię tyle ile mogę. Jak coś jest nie zrobione, no to trudno. Zdrówko i samopoczucie najważniejsze. Odpoczniemy przez zimę, to siły i chęci wrócą.
Mam siewki brunery, co mnie bardzo cieszy.
Róże zawiązały bardzo dużo owoców. Zostawiam je na zimę, ale ptaki i tak ich nie jedzą. Może powinnam je oberwać i wysuszyć, dopiero im to wysypać ?
Mam róże Bailando i Karolinę. Różnią się wysokością, dużo niższa jest Bailando. Karolina pachnie, ale trzeba zbliżyć nosek do kwiatka. U mnie rośnie w rozproszonym słońcu. Ciemne kwiaty lubią być przypalane przez słońce i lepiej ich nie sadzić w pełnym słońcu. Bardzo podobają mi się jej kwiatu i zapach.
No my też nie raz się sobie dziwimy jak to nam się tak chce
Proporcje się już nieco zmieniły - Myślę że wywiezionych roślin to ok 65% a kupnych już 35%. Natomiast byliny w 70% są z ogrodu z Kraka, gdzie nie było ich widać ze względu na cień, a tam odżyły niesamowicie!
Zresztą udało mi się znaleźć super porównania listopad 2024 i listopad 2025 - tylko frontowe rabaty - ileż dają byliny i łąki kwietne które co roku odnawiają się!
XI2024
XI 2025
XI 2024
XI 2025
XI 2024
XI 2025