Gatunek jałowiec (Juniperus), ale nie mogą rosnąć w takiej szmacie, okropnie to wygląda, nie pominę także wpływu na zamulenie gleby, zamieranie życia w glebie i braku obiegu materii organicznej w przyrodzie. Tak się nie powinno uprawiać roślin.
Za to warzywnik sobie jakoś radzi. Codziennie uszczypuję dzikie pędy przy pomidorkach i zaglądam do cukiń, dyń..
Najbardziej mnie cieszy fasolka. Nasadziłam rożnych odmian, w różnym czasie. Nastawiam się na wyżerkę.
Dzisiaj miałam na obiad pierwszą porcję. Z masełkiem i zarodkami pszennymi...Pycha.
Z jeżówkami robią mi się cuda jest biała, znakuję ją, rozsadzam zakwita następnego roku różowa.
Żółta siedzi w jednym miejscu, dalej jest żółta.
i z floksem niebieskim.
Dobry wieczór Jolu. Właśnie taki kolor tawułek mam. Ale zanim się zdążyłam nimi nacieszyć, zaczęły blaknąć i przekwitać. Pewnie, gdyby więcej cienia miały, cieszyłabym się nimi dłużej a tak, przy tych deszczach i moich rozterkach z trawnikiem, trochę innych spraw w ogrodzie zaniedbałam
Powojnik Aromatica jakie cudo. Pierwszy raz u Ciebie oglądam.
Jak z pogodą, ustabilizowała sie trochę? U mnie wietrznie i nieprzyjemnie zimno. Zamiast cieszyć się ogrodem, większość dnia spędzam z książką, pod kocykiem.