Jola przejrzałam początek i koniec Twoich zmagań efekt fantastico trawka ma pękną zieleń koszenia to będzie ale jak znam życie to będziesz wydzierać kawałki trawy na swoje zachcianki kwiatoweResztę przeglądu zostawiam na póżniej ,lepiej się czuję to też wydzieram kawałek
LO Ci ładnie kwitnie Moje bardzo przerzedziłam po pierwszym kwitnieniu, mus był, bo gęstwina straszna. To teraz nie bardzo mają na czym kwitnąć, tylko parę kwiatów, nie ma się czym chwalić. Tym bardziej z przyjemnością popatrzyłam na Twoje kwiaty
Minerwa pozowała do zdjęcia w slońcu W rzeczywistości jest oczywiście ciemniejsza Taki typowy fiolecik ma dopiero kiedy kwiaty sie otwierają Wcześniej jest jasniejsza. Teraz wypuściła wreszcie taki dlugi pęd z kiscią pąków - myslę, że dopiero bedzie własciwy kolor
Agnieszko, dzięki za miłe slowa
Mój LO też choruje od początku - pryskam i obrywam liście, dodatkowo coś go teraz podjada Co prawda nie stracil ich zbyt dużo, bo rosną bez przerwy nowe pędy ale rzeczywiscie wygląda najgorzej za wszystkich moich róż
Elfe mam dopiero pierwszy rok - dlugo się przyjmowała. Wypuściła najpierw tylko dwa kwiaty. Teraz też dwa ale już puszcza nowe, silniejsze pędy. Sam kwiat to krem z domieszka leciutkozielonego - prawie niewidoczny ale dający wrażenie chlodnej elegancji
Minerwa to bardziej zimny kolor ale nie różowy tylko ciemny różowofioletowy. Kiedy kwiaty dojrzewają, otwierają się to wtedy widać ten ciemny fiolet Lepsze zdjęcia mialam wczesniej
Kasiu, pewnie będe robić to samo w przyszlym roku. zauważyłam, że rzeczywiście wypuszcza dużo pędów. Poprzyginałam mu kila do ziemi ale coś mu objaba listki na nich. Te proste OK.
Choruje najbardziej ze wszystkich Niby nie ma plamistości ale a to żółte, a to brązowe plamki, listki opadają Może jak się już przyjmie to tak nie będzie
W rzeczywistości jest oczywiście ciemniejsza 
Co prawda nie stracil ich zbyt dużo, bo rosną bez przerwy nowe pędy ale rzeczywiscie wygląda najgorzej za wszystkich moich róż 
Lepsze zdjęcia mialam wczesniej
