Ide do ogrodu, wrócę potem

Anda napisał(a)

Piękne purpury i rzeczywiscie kolory lepiej można rozróżnić, zwłaszcza na iPadzie Podpiszesz je jeszcze raz? Parę rozróżniam, ale nie wszystkie.

Na iPadzie nie podpisze ale może opiszę jak tarczę zegara. W kolejności zgodni ze wskazówkami zegara
12 Falstaff
1 Munstead Wood
3 :30 Darcey Bussel
6 Ascot
7:30 Othello - w domu tak zróżowiały ze go nie rozpoznałam
9 Burgundy
11 Red Leonardo

A środeczku William

Asiu, Karolu - powojników mam w sumie 3-4, które mogę z czystym sumieniem powiedzieć że są piękne i je polecić. Reszta musi nabrać wigoru i przeżyć zimę wtedy zobaczymy

Ewcia/Frezja - brakuje mi ciebie na awatarku! W końcu ogródek kwitnie a nie tylko zielony jest.

Jolu - Leo może mieć docelowo coś koło metra szerokości i wysokości wg opisów na necie. Na metce zaledwie 60 cm. Stawiałabym na coś pomiędzy tymi dwoma parametrami - do ok. 70-80 cm patrząc na zdjęcia na forum. Tyle w teorii ale jak będzie nie wiem. Na razie ma 50 cm. Kupowałam go w dużym 5 litrowym pojemniku czyli ok. 3 letni jest. Czerwonego Leonarda ma Madżenka. Też piękny jest.

Ewa/Anda - zrobiłam rachunek sumienia i wyszło że kilka niepachnących róż mam. Ale w takich miejscach, że trudno je powąchać
Leo nie pachnie raczej, może delikatnie ale ładny kształt ma jako krzak i same kwiaty.
James rozetka niepowtarzalna, jak koronka. Pachnie bardzo delikatnie tak jak dawne róże. Nie wiem z czym go porównać. W teorii powinien mieć mocniejszy zapach ale dziś nawet Boscobel nie pachniał. Może taki dzień.
Ja powojników kilka już w ogródku uśmierciłam zanim zorientowałam się co u mnie może przeżyć

Julka to Princess Anne

A tak wyglądają róże w domu , inne światło, inny aparat i już nie widać czerwieni

Sebek napisał(a)

Strong Anabelle, a leżą



I na koniec - widoczek ogólny



Dziękuję za relację Potem zapraszam do Irenki, bo... też byłem

Wszystkich zdjęć cytować nie będę, ale słusznie inni zauważyli Twoje "nieprzygotowanie" i ja chcę być tak nieprzygotowana . Madżenka na pierwszej cytowanej fotce to....?

Mój William w tym roku już nie jest taki wiotki. Mam nadziej, ze za rok będzie sztywny

Stewia jest gorzka.

Obiecałaś

O pszczołki, cudownie!

Piękne rozchodniki


Ja miałam szkoelnie "jak wyslac Milenijsów na księżyc , czyli jak zbudować w nich motywację"

Mam nadzieje ze i moja Jude będzie tak wyglądać. Pieknie pokazujesz rosliny

U mnie juz ciemno!

Śliczne zdjecie !

Świetne kompozycje! Nie miałam pomysłu na rozchodzili a teraz załuje ze ich nie kupiłam do donic

eee_taam napisał(a)

róznice na fotce subtelne

ja czekam na moja rózanke frontowa,czy aby nie będzie mnie mix kolorów irytował? szkoda mi przesadzac róze bo to jednak sezon sie traci bo ona słabiutka jest

Bardoz subtelne i widoczne w pełnym słoncu okiem ludzkim

Kasya napisał(a)

czy mi sie wydaje ze red leonardo troche bardziej czerwony niz ascot ?

Tak dlatego dla mnie Leonardo to skala I a Ascot 2

ZaprAszam na purpury i malińy u mńie

A dla szalonych rózomaniaczek kolory mailn i purpur, kótre dzisiaj kwiły. Prosze się nie sugerować wielkoscią kwiatów, zrywałam te których mi nie było żal

Skala 1 i 2
1 - red Leonardo i 2 Maliny


Skala 3, 4, 5


i wszystkie razem

Gusiarz, Sebek, Mirella, AgataP, Kasja, Makao, Nawigatorka, Magda70, Martini macham wesoło

inka74 napisał(a)

Przepraszam ale siedzę i się śmieje. Czuję się trochę jak Król Julian - która to szkarłatna...
https://m.youtube.com/watch?v=XvOxsVpTLqw

Marzenka idealnie to ujęła. Jedna róża może mieć kilka odcieni. Zawsze można Pantonierki użyć do określania koloru

o dobry pomysł :0)przyniose wzornik jutro z pracy

Kindzia napisał(a)

Ale dobrze trafiłam, na wzmiankę o Red Leonardo się załapałam. Bo myślę nad wymianą My Girl (z ADR...), która obecnie nie ma nawet jednego listka. Czy jest zdrowa? Jak wysoko rośnie? Jak z kwitnieniem? I podobno nie śmieciuch...i ile miejsca jej trzeba?

Dokształciłam się na temat much...a myślałam, że te kontaktowe odstraszacze nic nie warte.

Kindziu zaraz wkleję fotki min red Leonarda. To wyjatkowo zdrowa rózą u mnie tak jak Ascot. Mimo, zę posadzona jest przy zraszaczach trawnika nie jest porażona plamistosią do tej pory. Nie jest śmieciuchem, kwiat przekwita i zasycha w oczekiwaniu na ścięcie. U mnie jest niska , nie przekracza na razie 60-80 cm w trzecim juz sezonie