Dominika,
Mirka,
bardzo dziękuję za rozszyfrowanie nazw roślinek. Znam je z widzenia, jakoś wujek Google nie chciał mi nic wypluć. Nie mam pojęcia, skąd przywędrowały, bo w poprzednim ogrodzie nie miałam tego, ale niech sobie zostaną. Na tej rabacie i tak tylko baby z dziadem brakuje.
Co do trawnika. Jutro zastanowię się nad planem działania. Przypuszczam, że zmyło wszystko. Pozbieram, co spłukało na kupę, rozsypię a resztę kupię i dosieję.
Tak
Anula, ludziom gorsze rzeczy się dzieją. Kiedyś będę wspominać z uśmiechem na moje przeprawy z tym kawałem ogrodu.
Nasiona zebrały się przy już istniejącym trawniku. Można garściami zbierać.