One są naprawdę śliczne. Na pewno znawcy róż by momentalnie rozszyfrowali nazwę, ale czy to coś zmieni? Nowe zakupy będę już na pewno robić z rozmysłem i przemyślane.
Mnie się gęba uśmiechnęła do Twoich słów, bo jak Ty dobrze wyczułaś mój stan. Naprawdę czuję się wyjątkowo zadowolona z siebie. Lubię siebie taką, bo najczęściej zbyt wiele od siebie wymagam i coraz wyżej podnoszę poprzeczkę. Potem frustracja tylko z takiego stanu rzeczy. A dwa dni temu, gdy tak mocno padało, grzmiało i jeszcze nie przesadziło z deszczem, usiadłam na tarasie (nieważne, że niewykończony) i pomyślałam sobie: "kurcze, mam wypielone, mam posadzone, mam wygładzony teren. Dałam radę sama, nadrobiłam zaległości i czuję się szczęśliwa".
Te grabie miałam na oku, ale wciąż mi za wąskie były. Mam Fiskarsa 43cm, te z serii Solid. Podobna powierzchnia robocza, więc szukałam czegoś, co "przedrapie" naraz większą powierzchnię. Prawda, że paleta świetna? Sama zgapiłam z jakiegoś obrazka, gdy szukałam inspiracji na
Siama, siama, bo ja taka "Zosia-Samosia"
I znowu ja nie mam szczęścia do tych Anabell po potraktowaniu ich Topisen jak zalecił Mazan ich liście wglądają tak , ale wyglądają tak od dwóch dni czy mam już je wyciapać ?
Dla Ewy-- szałwia Dep Blue dopiero zaczyna kwitnąć ale krzaczorek stabilniejszy ładny ma pokrój i kolor pałeczki jest ciemniejszy Zobaczę czy da się nasiona zebrać
tulucy, u mnie jeszcze herbaciane róże w pąkach, dopiero jakieś pojedyncze rozwijają się, nie wiem, czy nie połamane, bo wiało okrutnie. Największy buk purpurowy Pendula złamany za chwilę się tam wybieram, tylko przedwczorajsze obrazki wrzucę.
Pashmina
Kasya, przedwczoraj wieczorem obcięłam część tej lawendy i odsłoniłam pędy różane Pastelli, niestety wiatr połamał większość
Falsaff w pąku
Przesadzony ze starego akant postanowił kwitnąć, Edenka też dzielnie idzie w górę przy podporze a Pomponella już zaczęła