Tu z kolei drugi ,,pacjent" w mojej lecznicy. Piękna w ubiegłym roku Germania. W tym tragedia ale ona już w ubiegłym sezonie po kwitnieniu zaczęła chorować. Najpierw zaczęły usychać jej liście. Myślałam za dużo słońca. Potem całe gałązki. No tu głupia tematu nie drążyłam a trzeba było. Może miałabym kwitnącą Germanię a nie badyl. Tu jeszcze w kwietniu 2016.
Tak wygląda teraz. Podlany pacjent został dolistnie i doglebowo magnezem, wycięte chore łodygi i usunięte prawie wszystkie stare liście. Dostał oprysk topsinem a wkoło korzeni obornik koński zmieszany w glebie z rozłożoną korą. Do korzeni mikoryzę. Tak wygląda teraz. Poprawa jest ale nadal ma za słoneczne po południu miejsce. Teraz kombinuję z ustawieniem umbry takim aby dawała mu po godz. 14 cień. Testy trwają. Rezultat starań niestety dopiero za rok.