U nie to były dosiewki także trawnika nie niszczyłem, ale jak jest świeżutko zasiana to musisz przeżyć te kilka dni, bo taki zraszacz jest dobry jak kiełkuje, bo krople są dość mocne i na początku mogą jednak wypłukać trawnik... Także lepiej chodź z tym wężem zraszając - albo licz na deszcz
Ja kupiłem taki zraszacz gardeny i sobie chwalę - nadaje się na kwadraty, bo takim strumieniem puszcza wodę. Na Twoje powierzchnie byłby dobry - tylko wystarczy go przenieść w inne miejsce - jest regulowany
Ja będę za Ciebie
Za trzydzieści godzin - z hakiem
Prosiłam cię wcześniej ,żebyś uściskał za mnie,w moim imieniu
Zazdroszczę Piękna pogoda,indywidualne rozmowy ...miodzio
Nie zepsuj fotela może kiedyś i ja usiądę ))))
Witam na wątku Danusi.
Materiału do podziwiania na Ogrodowisku jest tak dużo, że fajnie jak ktoś podrzuci konkretnie to czego aktualnie się potrzebuje. Dzięki Sebek Danusiu ja także się zachwycam Twoimi aranżacjami z miskantami, nawet zamierzam bezwstydnie kopiować, a u Ciebie już zmiany. Zastanawiają mnie te nowe traweczki, które wprowdziły srebrzysty kolor, czy nie obawiasz się, że rozrosną się jak perz i będą wszędzie. Nie wiem czy nie mylę odmiany ale coś podobnego kiedyś miałam.
I jeszcze kiedyś buszując po ogrodowisku napotkałam na opis realizacji żródełka z Twojego "nie tylko bukszpanowego", tego przy murze z lustrem. Czy mogę prosić o link? A moze niezawodny Sebek pomoże. Pozdrawiam Beata
Aaaa - myślałem, że w ogóle po zimie nie ruszył - ale jak go teraz przymrozki ścięły to oberwij to co brzydkie i podlej choćby florovitem - powinien się opamiętać i znów cieszyć
Barago - jak nie odżył to tego czasu to już tego nie zrobi, przykro mi
Mojego klonika miałam wykopać bo straszył suchy pieniek , zakręcany w bonsai od kilku lat. I dzisiaj nagle zobaczyłam, że z dolnej części pieńka wybijają dwa listki czekać, czekać, czekać
To Miód na moje serce. Podlewac go jakoś ekstra? albo inne zabiegi zastosowac, czy może zostawic go w spokoju?
Barago - jak nie odżył to tego czasu to już tego nie zrobi, przykro mi
Mojego klonika miałam wykopać bo straszył suchy pieniek , zakręcany w bonsai od kilku lat. I dzisiaj nagle zobaczyłam, że z dolnej części pieńka wybijają dwa listki czekać, czekać, czekać
Barago - jak nie odżył to tego czasu to już tego nie zrobi, przykro mi
Ile mogę dac mu czasu? Juz parę dni minęło od tych mrozów, klon wyglądał bosko bo miał młode listki o intensywnej czerwonej barwie. Teraz wygląda fatalnie ale mam wrażnie że gałązki żyją tylko listki zmroziło. Jutro zrobię foto i pokażę.