Na razie muszę zająć się domem, do spotkania wieczorem

Wracam jeszcze na chwilę do wisterii ( tak wygląda z balkonu

)
Na ostatniej fotce inna odmiana, która niestety kwitnie już po wypuszczeniu liści, 2 lata temu przesadziłam ją z innego miejsca bo wpełzała na wszystko dookoła, w zeszłym roku wyglądało, że nie przeżyje a teraz wyraźnie widać, że jednak zdecydowała się pozostać w moim ogródku

, formuję ją na drzewko
A to moje nowe , którymi zamierzam opleść taras z tyłu, splotę je razem, na razie nie miałam czasu ich posadzić