Dzisiaj, a właściwie już wczoraj było pierwsze koszenie trawy. Część skosiłam ja, resztę M. Ponieważ musimy poprawić kompostownik eM zaimpregnował kilka desek, a ja zrobiłam kanciki.
Ja też niestety mam problem z rododendronem. Będę wdzięczna za pomoc. Tak wyglądał 2 tygodnie temu. Dojrzał go u mnie na wątku Mazan, chwała Ci za to i poradził nawóz magnezowy. Dostał rodek porcję wg opakowania (ale może za mało) i wydaje mi się że mu się nic nie poprawiło. Nie wiem czy ponowić dawkę czy czekać. Rododendron jest u mnie 4 sezon. Co roku dostaje nawóz do rododendronów Substrala. Teraz też jeszcze w marcu dostał porcję nawozu i potem Substrala przeciw brązowieniu magnezowy właśnie. Rozpuściłam w wodzie nawóz, obficie go taka mieszanka podlałam po liściach i wkoło. Gleba kwaśna ok 4. Rodek 2 tygodnie temu
I teraz
Liście nadal z jasnymi żyłkami co z nim zrobić i jak pomóc?
No... to jutro idę na towar po reklamacji... jakiś cały tydzień robię tylko reklamacje.. U Ciebie chociaż obyło się bez awantury
Dla magnoliowej królowej (Irenka Cię zdetonizowała) Nigra..
I Yeloww z powojnikiem w tle..
Przędziorki moje opryskane promanalem wiosną.. a teraz pryskane wodą.. tego nie lubią.
Orliki są dla mnie takim wskaźnikiem o tej porze roku , czy już dranie grasują. I jeden rodzaj zielska o tej porze też jest atakowany.
Przędziorki niestety nie zawsze dają objaw w postaci przędzy pajęczej. Na orlikach pod powiększeniem lupką widać je.. ale przędziorki lubią tylko te bordowe i pełne orliki. Zwykłych już nie mniamają. Takie konesery piękna.
No to dla Ciebie moje zasiewy w warzywniku.. niestety deszcz przegonił.. puki kropiło to siałam, ale potem uciekłam do szklarni.. To czarne to ziemia z worka.. by nasionka miały lżejszy start w życie.. a potem muszą sobie radzić. Sałata to pozbierane siewki ze szklarni.... samo się wysiało i samo urosło.. Z mojego siania wszytko padło.. za długo trzymałam w domu. Sałata tego nie lubi.. jest jej za ciepło
A to rabarbar gigant od Agaty i lubczyk od Konstancji.. wyższe niż do pasa.. praktycznie po cycki
Próba pielenia.. niestety nie da się.. wydzieram gliniane klocki I mój jedyny sprzęt do pielenia.. pazurki u mnie są bezużyteczne.. nie da się nimi pracować Widać wypieloną trawkę.. z całą bryła i nie da się tego oddzielić do zielska
Za tydzień nie będzie już widać A tydzień temu wydawało się, że jest jeszcze dużo miejsca do sadzenia.. a tam nie ma nic
Ruszyły moje ulubione paprocie Adiantum.. i hakonechloa .. trzyma wymiar.. by nie zdominować chyba sąsiadów..taka kulturalna.. dlatego nie przyrasta
To nie jest Princess Ann. Mam Princes, ale ona jest malutka i te potwory ja zagłuszają. Trzeba przesadzić.. i tak mówię co roku.
I jedna dorodna kępa... a na pozostałych 5-ciu nawet 10 kwiatów nie ma.. czyżby opuchlaki??? Chyba je wykopię przy najbliższej okazji .. a miało być tak pięknie