Na zaproszenie Izy i Gosi udałyśmy się wczoraj późnym popołudniem z Hanią (Leida) do zaczarowanego ogrodu
Iza ma talent do kompozycji, a zresztą zobaczycie sami.
Wejścia do ogrodu strzegą trzy kule z tui na pniu, łąka pachysandry, piękne, kwietne kompozycje w donicach - no i żywy strażnik w kolorze biszkoptowym Robi trochę szkód, ale jest mu to wybaczone
Danusiu tak wiem o tym ale wiadomo że po zimie rośliny mogą uschnąc bo trzymane w doniczkach bardziej ucierpia niż w ziemii, szczególnie po tak bardzo ostrej zimie. Nie ma w tym nic dziwnego. Chodziło mi o coś innego . Rysio jest pedantem i wiem że na pewno nie czekałby z wymiana uschnietych cisów do przyjazdu telewizji. U niego zaden listek nie patrzy w złą stonę więc zapytałam o techniczna strone tego sadzenia nowych , że była pewnie na potrzeby programu bo tv potrzebuje pokazac różne sytuacje w ogrodzie. Odcinek był perfekcyjnie pokazany i przygotowany , wszystko było super w 100%.
Anabelle sadziłam kilkanaście lat temu, znam już jak się zachowują, otóż są równie piękne, ale mają cieńsze łodygi, po deszczu mokre kwiatostany namakają i gałęzie się kładą, a więc trzeba robić płotki. U Limelight nie i to jest główny powód, poza tym Limelight ma większy kwiatostan i zielony na początku, co bardzo lubię, ładniejszy jest też zimą - miedziany Wolę Limelight
Ostatni weekend obfituje w same atrakcje, Irenkowe spotkanie, Rysia Ogród w Mai, spotkanie u Kapiasów, my też z Hanią nie opylamy się i jesteśmy u Kuklika i Goniaka A tam hostyyyyy, jak marzenie, podrzucę Wam linka jak tylko wgram zdjęcia.
Wczoraj po imprezie.. a miałam kierowcę... Hanię, a więc przyznam się, padłam nie dotrwałam nawet do 11 w nocy. Dziś dojrzewam
Bożenko, Rysio faktycznie wymienił cisy, to te co, ja mu załatwiałam, pokazywaliśmy samochód z bukszpanem jako pasażerem, pamiętasz? - ale niestety zima była wtedy ostra, korzenie roślin przemarzły, cisy świetnie wyglądały, ale nie ruszyły po zimie...Faktycznie kilka było suchych.
Rysiu, oglądaliśmy z Witkiem, te ryby mieliśmy okazję omacać " i "pocmokały" nas one także.
Cudnie z Mirą podkreśliliście nasze wspólne miejsce - Ogrodowisko. Dziękujemy za pozdrowienia.
Ja dziękuję za "projekt" rabatki, ze wspomniałeś
Po programie zadzwoniłam do Rysia z gratulacjami i podziękowaniami, jak również do Ani Słomczyńskiej - producentki programu, że tak wspaniale było o Ogrodowisku powiedziane, mam nadzieję, że Wy także odczuliście to jako wyróżnienie Nas jako wyjątkowej grupy ogrodników-pasjonatów w Polsce.
Mira Byłaś rewelacyjna Rysio - też, mówił z takim spokojem, wolno, wyraziście ... a te "języki ognia" to już mistrzostwo
Ja też popieram żywopłot szczelny liściasty, to co Marek proponował, czyli graby lub buki i to gęsto..Sosny ogałacają się od dołu, będą pnie puste na wysokość kilku metrów a korona dopiero na górze, więc to nic nie da.
Polecam grujeczniki - ich liście pachną watą cukrową albo jak kto woli innymi przyjemnymi zapachami
Pokażę , ale w rozkwicie dużo inna nie będzie, to bardzo niepozorna różyczka .
Jakie dzisiaj piekne Larissy widziałam , gdyby nie fakt, że szczepione na pniu, juz byłaby jedna w koszyku..
Oby pączuś był pachnący , bo nie wszystkie róże mają zapach .
Czekam niecierpliwie zarówno na swoje jak i na wasze róże .
Aniu, myślę, że warto, jego róże to u nas takie perełki jeszcze .
Danusiu, mój też lada dzień rozkwitnie .
Ta róża zawsze, każdego roku zakwita jako pierwsza angielka u mnie.
Bardzo się cieszę, że róże wróciły do zdrowia . Te Edeny.. mój w agonii totalnej, nawet stymulator zbytnio nie pomógł, wykopałam go dzisiaj i wyrzuciłam. Okazało się, że miejsce szczepienia jakimś cudem zaczęło butwieć.