I "rododendronową" częściowo oczyściłam z liści czosnkowych.
Wywaliłam z niej już jakiś czas temu jukę i niebieskie krokusy. Zgodnie z sugestią Tess zostawiłam białe szafirki.
Jedna z hortensji na pniu, które tu rosną chyba nie przeżyła. Dwie maja już liście, a jedna nie. Będę musiała dosadzić nową. Wersja rododendronów na dole, a nad nimi hortensje bardzo mi się podoba. To sposób na piętrowe nasadzenia w moim mikrusim ogródeczku.
Kolejne nasadzenia na najnowszej rabacie. Ten cały pas runianki zrobiłam z 4 sztuk kupionych roślin- wyszło troche ponad 100 sadzonek.To wolne miejsce za brzozą musi zostać bez nasadzeń ponieważ tamtędy dochodzi rura szambiarki do oczyszczalni.
Mądry Polak po szkodzie, teraz to zapamiętam
Sadziłam je na wiosnę ale potem dwa razy przesadzałam, pewnie nie zdążyły się dobrze zakorzenić.
Ale żeby nie było tylko o stratach to dodam kilka optymistycznych obrazków z dzisiejszego dnia Cieplutko było, leżing na trawie w słońcu, jak mi tego było trzeba
Żurawki się wypiętrzyły ale wcale mi to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie
I wreszcie długo wyczekiwany moment Na drzewach pojawiły się tabliczki "ku pamięci", były fruwające kolorowe mydlane bańki i szampan dla dorosłych. Nie muszę dodawać, że było bardzo, bardzo wesoło
ja mam za tujami mleczarnie z 4 stron! ...uodporniłam sie juz ...narwałam na gnojówke ...i nasuszyłam na herbatke w Auchanie 10zł za malutka torebeczke ...a ja mam kosztem kilku przysiadów ))
a przy donicach te deski wygladaja jak bezowe .. takie rozbielone tupe? ..czy aparat kłamie?