Wiadomość do Pszczółki.. rdesty mają pąki Coś żre liście.. upoluję gady.. ale zryją i zakwitną Tu pomaga deszcz, bo pod brzozą jest do niczego dla nich. Teraz i pod brzozą nie narzekają na suszę
Wiadomość dla Justyny.. bodziszek kantabryjski po przesadzaniu z drobnych gałązek.. się przyjął.. leżał zdechły przez tydzień i się podnosi Że zdychał wcale się nie dziwię. W deszczu wklejałam byle jak łodyżki w glinę, bez urabiania, tak byle jak .. ale już miałam urwane i musiałam coś z nimi zrobić.
Będzie tak jak w tle .. a na razie łyso Jednak sama świadomość, że to tak można podzielić jest optymistyczna.
Na skalniaku jest po prostu za mokro Ale ubiorek ma to w nosie.. zdechlaki nim zastąpię
Pierwsze orliki .. w tym roku nie mam przędziorka. zawsze o tej porze już grasował.. zimno i codzienny deszcz.. (połowa mogłaby padać u Bogdzi.. i każdy byłby zadowolony). Te orliki są wyznacznikiem czy grasuję przędziorek..
To Fiordy ..czyli pieski wodne.. ledwo drzwi otwieram wszystkie płyną do brzegu i krzyczą jeść!!!! Ja w prawo .. one też.. ja w lewo.. one też.. słuch maja nieziemski.
I nie pamiętam co wrzucałam z fotek To najstarsze tulipany.. w jednym meiscu 7 lat .
Dużo roślin filtrujacych i filtr .. którego dziś nie wyczyściłam Ale za to przekopałam szklarnię i mam gotowe do sadzenia Moje parapety idą jutro won.. jak ja po kopaniu.. won do spania.. bo ledwo zipię. Łopatologia zaliczona.. aż mam bąble na łapach.. potem glebogryzałka.. zpieprzył się bieg wsteczny.. masakra Po przekopaniu nie chciala ruszyć z miejsca.. dostałam dziś w tyłek równo
Hura, mam foto szczygiełka jednak zrobiłam. ale jest na karcie.. i nie mam siły tego zgrać
Podziwiam! Kurcze, umiem czytać mapę i z planem miasta w łapce wszędzie trafię (chociaż dzisiaj mało się już używa papierowych planów), ale za żadne licho nie umiem narysować sobie takiego planu ogrodu. Ja muszę skopać, zobaczyć, znowu coś dokopać, zmienić itd. W ogrodzie kompletnie nie umiem działać planowo, działam intuicyjnie. Linie podobają mi się, od razu widać, że powstaną tajemnicze zakątki. Nie podpowiem Ci niestety (choć bardzo bym chciała) czy 8 m to za dużo. U mnie jest wszystko raczej takie malutkie. Ale jeżeli w tych miejscach planujesz jakieś grupy drzew to może to wcale nie jest za dużo.
A i jeszcze mi się przypomniało. Zajrzyj do Juzi z Kruklandii, ona ma taką kolistą rabatę wyspę i faliste linie rabat. Ostatnio wklejała takie fajne zdjęcie o poranku, na którym bardzo dobrze to widać. Może się zainspirujesz. Uuff ale się rozpisałam. Dobranoc!
Ale fajnie cyknęłaś ścieżkę w łące . Wygląda jakby prosto do szałasu prowadziła . Ale cudne masz łubiny. U mnie coś kiepskawo rosną. Znikają skurczybyki. Uchował mi się jeden, co go z nasionka wyhodowałam. Może się rozsieje .Zobacz jakie mahonie dla Ciebie, już nie takie bździnki. Widać chociaż, że to mahonia. Dużo takich maluchów mam.
i hortka Limelight z zeszłorocznych odkładów. Znalazłam ją przy przycinaniu .
Dzięki! Kupuj i wstawiaj zdjęcia to sobie u Ciebie wypatrzę jakiegoś .
Mam nadzieję, że uda się nam spotkać . Pączki na dereniu są magnolia która rośnie nieopodal już zrzuciła prawie wszystkie przemarznięte pąki więc to kwitnienie derenia będzie na pocieszenie .
Jeśli chodzi o clematisy wybór odpowiednich odmian to połowa sukcesu, jeśli masz glinę to trochę trzeba będzie rozluźnić a na szkolenie to się razem możemy wybrać , do mnie to na kawkę i pogaduchy zapraszam .
Prostowałam dzisiaj czeremchy, strasznie krzywe były - zdjęcia kiepskie ale innych nie mam.
Dziś też dojechała wisienka Royal Burgundy której drugi rok szukałam w okolicznych punktach i nie znalazłam ale dzięki uprzejmości Pani Kasi dojechała do mnie ze szkółki BÓR ze świętokrzyskiego - zaparłam się i mam, mam tylko nadzieję, że przeżyje na moim wygwizdowie . To nie jest jeszcze jej miejsce docelowe.
Nie myślałaś by przesadzić te dwa jałowce.. one urosną ogromne.. to takie z których mam bonzaja dla ubogich.. one tu są za wielkie.. a skarpa już super zarosła