Rok 2013:
Zimę 2012/2013 poświęciłam na gruntowne studiowanie w internecie co będzie rosło w cieniu. No i dooorna baba wykluczyłam rododendrony (bo nudne, krótko kwitną, rosną jakieś wielkie i w ogóle chyba problematyczne) oraz hosty (bo prawie wszystkie jednakowo kwitną, a przecież musi być kolorowo!). Wiosną zaczęłam tworzyć. Zdjęta darń, nawet kostką wydzieliłam rabatę, a co! No i zaczęłam kupować i sadzić:
Ta zielona ściana to już nie jest nasz dom, to "przyklejony" dom sąsiadów (ale to już inna historia).

Świecznice zajęły centralne, honorowe miejsce:
Roślinek przybywało: