Izeczko, Żebyście wiedzieli. Moja mama była samoukiem. Ale zawsze była pierwszym głosem w chórze! Ja co prawda, głosu po niej nie wzięłam, ale inne zdolności mam, na przykład urządzanie artystycznego nieładu w ogrodzie mogę nauczyć

, córka od szkoły podstawowej w zespole pieśni i tańca "Bałtyk" w Koszalinie, studia z teatru i prowadzi zespól teatralny dla młodzieży. A wnuk, dopiero 10 lat, ale i judo, i recytacje na skale wojewódzką i szkoła muzyczna - fortepian,. Nikt mi nie powie, że nie ma się czegoś zaprojektowanego genetycznie.
Na tym koniec chwalenia się!
Dziś mam wyjątkowego lenia, chyba z powodu pustki w domu.