W sierpniu i u mnie zawitały trawy, na początek Gracillimus, Variegatus
Karl Forester, Okapi, rozplenice pojawiła się też pierwsza hortensja V.F.

ta rabata omawiana się będzie łączyc płynnie z tą:

Potem wymyśliliśmy sobie że boki obłożymy kamieniami polnymi, których jest u nas dostatek... pracy było sporo... syn cieszył się z dwóch nowych hałd ziemi, a kot wciąż musiał dzielić się jedzeniem

Jak już wykorytowaliśmy podjazd, przyszła kolejnego dnia burza..

A potem zachciało nam się zmienić błoto wiosenne w coś innego.. ten proces trwa do dziś jeszcze

No i zaczęły kwitnąć floksy, zapach jest zniewalający

Po skoszeniu trawnik wygląda lepiej ale i tak czeka go wertykulacja, wyrównanie, dosianie i nawożenie...
Jest bardzo zaniedbany, przez dwa lata walczyłam z chwastami na nim, nie mówiąc o mchu.. no ale to droga przez mękę... muszę uzbroić się w cierpliwość

Witaj może na poczatek cos takiego

Kiedyś się zastanawiałam czy jej niebieski kolor to wynik tego, że lata temu popychałam dookoła niej w ziemi gwoździe, takie ogromne.

A w miejscu gdzie gaśnie ostania nadzieja rośnie hortensja - nie okrywana, nie podlewana, nie nawożona, zaniedbana do granic możliwości. Prawdziwa terminatorka

Kwitnie katalpa, rośnie tuż przy tarasie i już w tym roku dawała razem z kasztanowcem cień. Podobno to roślina której zapachu nie lubią komary, coś w tym jest bo nie ma ich wielu u nas [img

Hałda za domkiem zniknęła, pęcherze za to na dłoniach moich były
Aha no i powoli przestaję być sentymentalna, jak coś mi nie pasuje to nie lituję się już tylko ciacham lub wykopuję. Jabłonka za rabaty poszła precz.
Dzieciaki dostały piaskownicę, a trawnik uzupełniony.

frezja napisał(a)

cos mu sie odwidziało mój aktualnie kwitnie na 2-ch.

Ładniutki lubię storczyki długo cieszą oczy

Bylinówka dostała żurawki, oczywiście najpierw podzielone na kilkanaście jak mówi szkoła ogrodowiskowa

kilka nowych fotek z cebulowymi donicami codziennie lekko spryskane śmierdzącym dezodorantem opierają się jakoś kotom
Nie wiem dlaczego nie kwitną krokusy i szafirki a jest ich mnóstwo ...



to co zostało zagryzione uratowałam i wstawiłam do kieliszka

Świerki zostały przycięte, wyraźnie się po tym zagęściły i tak już czynię do dziś. Tnę je sekatorem, skracam przewodnik,robię oprysk promanalem lub tak jak ostatnio podlałam je preparatem na ochojniki.. mają się świetnie
Rododendrony posadzone także w niewiedzy w jakich warunkach powinny rosnąć. Zostały już przesadzone z tego miejsca