Aniu, od kiedy jestem na forum zaczęłam zupełnie inaczej patrzeć na roślinki o tej porze roku. Nigdy nie lubiłam jesieni, teraz widzę jakie piękne przybierają barwy.
Wiciokrzewowi coś się pomyliło, ma bardzo dużo pąków.
Również tegoroczna nowość. Raczej z wysokich, cienkie łodyżki. U mnie radziła sobie sama, ale raczej jak będzie więcej kwiatów to chyba będzie ją trzeba podwiązywać. Początkowo kolorek żółto-pomarańczowy, potem pomarańczowo-różowy. Duże, czytelne oko i kilka okółków płatków.
Przemku w lecie one są bezproblemowe, nie potrzebują, żadnych zabiegów. Te co rosną w donicach podlewam tak jak inne doniczkowe, ale nadmiar posadzony do gruntu radzi sobie bez jakiejkolwiek troski. Kłopot jest w zimie bo muszą być na słonecznym parapecie.
Za miłe słowa dziękuję.