W sobotę zlikwidowałam okrąg z iglaczkami, gdyż wyglądało jak napstrzone. Trawka też posiana.
Zabrałam się za wysypywanie kamyczkami okręgu huśtawkowego, ciężka praca...
pod kamyczki dawałam gazety i kartony,
eMuś zlitował się i donosił mi kamyczki, poszło od razu szybciej... i skończone. Przyjdzie deszcz obmyje kamyczki i będzie czysto.
Rok temu przywlokłam z lasu takie drzewko, nie wiem, czy to grab, czy buk. Uwiązałam mu kamień u szyi i kazałam rosnąć. Nie jestem pewna, czy dobrze zrobiłam, czy nie fajniejsze było by proste to drzewo, ale co tam w lesie mam jeszcze 4 sztuki, które zaczęłam przycinać.
Nie wytrzymałam do wiosny. Sprawdziłam ukorzeniające się ( od lata) bukszpany i okazało się, że korzonki są już jak miotełki. Zabrałam się więc za posadzenie ich. Nie czekałam już do wiosny. Koniczynka otrzymała obwódkę listków
oraz malutki ogonek. Większy nie może tam być ponieważ idzie tam kabel prądowy.
Teraz wygląda tak