Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "img"

Ogród na Zapłociu 12:43, 21 paź 2015


Dołączył: 01 cze 2012
Posty: 279
Do góry
Jeszcze nie mam pomierzonej działki ale próbuję wyrysować linie rabat, troche krzywo a miały być proste linie




Ogrodowy song 12:41, 21 paź 2015


Dołączył: 01 kwi 2014
Posty: 11313
Do góry
kto wie,co to za trawka??

Moja działka na Dębowym Lesie 12:36, 21 paź 2015


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 24221
Do góry
Dominika11 napisał(a)
widoczki piekne

Kawa napisał(a)
hej Aniu
no jesiennie pięknie u Ciebie
chłodek idzie taka kolej rzeczy
jeżyk słodziaśny
Fiona bez dwóch zdań jeszcze bardziej
zdroweczka

Dzięki, dziewczyny.
Od wczoraj wreszcie mam deszcz pada cały czas!!A niech pada, potrzebny deszcz!!
Ogród na Zapłociu 12:36, 21 paź 2015


Dołączył: 01 cze 2012
Posty: 279
Do góry
Ogród na Zapłociu 12:34, 21 paź 2015


Dołączył: 01 cze 2012
Posty: 279
Do góry
Moja działka na Dębowym Lesie 12:29, 21 paź 2015


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 24221
Do góry
Mira104 napisał(a)
Nie mogę się napatrzyć na Fionę dosłownie moja Kinia, nawet przez chwilę pomyślałam, że chyba kupiłyśmy koty u tej samej osoby
Moja jest z marca 2011 r. Też mogę potwierdzić, że syjamy są bardzo łowne. Kinia non stop przynosi do domu żywe myszy, traszki, ryjówki .... i zawsze daje psu na posłanie Są też bardzo bojowe moja nie wpuści obcego kota na plac, nawet sąsiedzi mówią, że Kinia goni ich koty na ich podwórku
U mnie pierwsza była kotka i powiem Ci szczerze, że jak pojawił się szczeniak to raczej kotka nie była jakoś nim zainteresowana. Syjamy to indywidualności i to duże.
Co do widoków to bajka, ale sama chyba o tym wiesz
Pozdrawiam

Mira104 napisał(a)
Dominika ja mieszkałam w ścisłym centrum miasta i moja kotka tez była taka " kanapowa"
jak jej mąż pokazał mysz to uciekała, braliśmy ja na budowę, ale koty nie lubią, boja się takiej pustej przestrzeni. Kinia chowała się po kątach, było widać, że się boi. Jak zaczęliśmy już mieszkać, były meble etc to kot zrobił się pewny siebie, odważna, a z czasem zaczęła łowić, jakby instynkt się odezwał

Dominika11 napisał(a)
Moje kociaki jak twoja Fiona, chowane jak na razie w blokowisku, ale mam nadzieje, że się im zmieni jak się przeprowadzimy. Moja łatka to sie boi po trawie chodzić - jakoś czarno widze to, no ale będą musiały

Dominika11 napisał(a)
moje właśnie takie kanapowe Łatka zachowuje sie dokładnie tak jak piszesz, ucieka przed wszystkim, a jak sie ją brało na budowę to uciekała do samochodu - wystraszona była okropnie, więc przestalismy ją brać. Mam nadzieję, że jak się przeprowadzimy to się "nawróci" jak Twoja

Dominika11 napisał(a)
dlatego już zwierzaków nigdzie nie biore, jak już tam osiądziemy to dopiero wtedy - ja myslałm, że bedzie sobie biegac i poznawać teren - no ale się pomyliłam


Miruś Dominiczko, witajcie!!
Ja też patrzyłam, to twoją-Miruś kotkę i jak moja wygląda, identycznie.
Ale syjamy to takie podobne.
Moja jest z 31 sierpnia 2010 .dostaliśmy ją,a właściwie mąż jako prezent urodzinowy na 18 października.To miała 1, 5 miesiąca.Taka biała kuleczka.
Ja też mieszkałam prawie w centrum,ale blokowisko.Ruch duży,to ona nigdzie nie wychodził.Jak budowaliśmy i robiliśmy na działce to jej nie zabieraliśmy.Ja bałam się .
W maju ją wzięłam 2013.To miała 3 latka. Komicznie chodziła po trawie.Pilnowała się strasznie.Jak z pola widzenia jej zeszłam, to miauczała.Musiałam się jej pokazywać albo odzywać- jestem , jestem..I tak pomału się oswajała.Taras polubiła i wylegiwanie się na nim, na słoneczku. Chodziła potem, biegała.( co bloku nie możliwe).I atak pomału zaczęła też i łowić.I chyba to jej się spodobało, bo coraz więcej i częściej, tego nam znosiła.W lecie, to były wieczory, lub nocki,że na tarasie po 3 sztuki prezencików leżało, do wynoszenia
a terytorium swojego to strasznie pilnuje.Nie da innym kotom wejść,albo jak wejdą to je przegania.Tak samo jest teraz tutaj w domku.Bo juz w blokowisku nie mieszkamy tylko w domku.Ma tu istny raj,chodzi całymi dniami na dworze.Teraz chłodniej to mniej.Ciekawa jestem, czy jak bedą mrozki to czy też zechce wychodzić.Bo na jesieni,ani w zimie, nigdy jej na działkę juz nie zabieraliśmy jej.A tu sama wychodzi.
Koty inne przegania.Syn mówił,że też sąsiada kota pogoniła aż na jego działkę i po niej.Wczoraj innego pogoniła i weszła za nim na drzewo.Pierwszy raz!!Bo do tej pory, nie umiała,ale nie miała tez gdzie.Na działce były małe drzewka.Także jeszcze uczy się po drzewach chodzić.I pilnuje swojego domku i działki i dobrze!!
Syjamy to indywidualności i to duże.-To prawda w 200 %.Ale i pocieszne i wierne.
Czasem słońce czasem deszcz 12:11, 21 paź 2015


Dołączył: 27 gru 2013
Posty: 7920
Do góry
Czasem słońce czasem deszcz 12:08, 21 paź 2015


Dołączył: 21 lis 2012
Posty: 13363
Do góry
Kuba napisał(a)


jakie to drzewko fajne co to jest?
Czasem słońce czasem deszcz 12:03, 21 paź 2015


Dołączył: 27 gru 2013
Posty: 7920
Do góry
Miłkowo - moje miejsce na Ziemi. cz.II 12:00, 21 paź 2015


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
Biało zielona jest, nazwy nie odszukam, ładnie na złoto się wybarwiają, kawałek jej widać po lewej.
kicia Gosia siedzi na klonie Flamingo, uciekła przed Misią

miskant Zebrinus postanowił zakwitnąć

te 3 koło sosny do przesadzenia

na razie uciekam, córa z wnusia wpadły
Mój ogród - trudne początki - Paula 11:58, 21 paź 2015


Dołączył: 09 kwi 2014
Posty: 18709
Do góry
paula23 napisał(a)


A jak mi przykro było je oddawac ale mam zdjecia te 2 miałam na tymczas :

A to kocica z małymi:
aż mi sie łezka zakręciła, też by mnie bolało jakbym miała oddać - Sliczne a jak cudnie razem spią, mama z małymi - bezcenne
Czasem słońce czasem deszcz 11:56, 21 paź 2015


Dołączył: 27 gru 2013
Posty: 7920
Do góry
Jestem z siebie dumna: w deszczu posadziłam dużą część tulipanów, więc wiosna będzie i u mnie
poza tym stwierdziłam że jesienny ogród wcale nie jest taki smutny


plan dalszy nie zachwyca, ale czekamy na wzrost żywopłotu z grabów


miłorząb na razie tylko końcówki liści ma żółtawe poza tym zieloniutki


pączkujący agrest
Ogród z łezką II 11:56, 21 paź 2015


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 44766
Do góry
Kindzia napisał(a)


czerwiec ?
Mój ogród - trudne początki - Paula 11:55, 21 paź 2015


Dołączył: 22 mar 2013
Posty: 1011
Do góry
Dominika11 napisał(a)
az mi się serducho ścisnęło, też bym zapewne tak zrobiła


A jak mi przykro było je oddawac ale mam zdjecia te 2 miałam na tymczas :

A to kocica z małymi:
Ogród (nie) do ogarnięcia. 11:52, 21 paź 2015


Dołączył: 07 paź 2015
Posty: 55
Do góry
A teraz jeszcze ostatni jesienny bukiecik dla odwiedzających .
Mały ogródek, za i przed zabudową szeregową - Nicol21 11:50, 21 paź 2015


Dołączył: 15 paź 2013
Posty: 11172
Do góry
Ehhh nie mogę się na niego napatrzeć więc i Was pomęczę!!
Ogród (nie) do ogarnięcia. 11:49, 21 paź 2015


Dołączył: 07 paź 2015
Posty: 55
Do góry
Taki żywopłot grabowo-bukowy zasadził mój małżonek kilka dni temu, a ja postanowiłam podsadzić go tulipanami. Idzie mi to powolutku ze względu na brak czasu na to przedsięwzięcie. Ale mam nadzieję, że zdążę przed zimą, a wiosną będzie co oglądać.

W przyszłości będą się tutaj dobrze czuły funkie lub żurawki, bo jest to strona północna. A może jeszcze coś innego. Zobaczymy.
Mały ogródek, za i przed zabudową szeregową - Nicol21 11:44, 21 paź 2015


Dołączył: 15 paź 2013
Posty: 11172
Do góry
Przychodzenie do biura jesienią też może być przyjemne Widok na świetnie przebarwiąjące się drzewo tuż za monitorem
Miłkowo - moje miejsce na Ziemi. cz.II 11:38, 21 paź 2015


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Do góry
Madzenka napisał(a)
Irenka imprezuje w ZG, dajcie odpocząć dziewczynie

Ale było fajnie i jaka piekna droga i widoki
Chcesz winogrona???

kocimietki

dzwonki
Moja działka na Dębowym Lesie 11:37, 21 paź 2015


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86962
Do góry
anabuko1 napisał(a)

Sylwuś, dzięki, dobra kobieto!
Jestem pod dużym wrażeniem tego co wczoraj czytałam, co robisz dla tych dzieci z Afryki.
Nasze życie nie jest pełne, dlatego,co doszliśmy, co mamy, co zrobiliśmy dla siebie.
Ale pełne ,jeżeli coś robimy dla drugich
A wiesz jak to w przychodniach wygląda, ciężko tak wysiedzieć i czekać tyle godzin z nadzieja,że może już ty wchodzisz
A tu,,, jest jak jest nasza polska rzeczywistość
Moja Fiona dopiero później zaczęła łowić, i sama,Jak na dłużej zaczęliśmy jeździć na działkę( i ją tam zabieraliśmy prawie zawsze)i nocować.Ona od małego w ścianach i blokowisku.Taki kanapowy kotek.A tam i styczność z ziemią i naturą.Na początku jak dziecko, pilnowała się strasznie, a jak dziwnie chodziła po trawie
Instynkt obudził się z czasem i dobrze .bo wyłapuje szkodniki.A ona jest bardzo łowna.
Chociaż różne zabawne historie też są. Kiedyś z łąk przyniosła na działkę małego zaskrońca.ale paniki na robiłam
Także i twoja na pewno też będzie łowić i pokazywać swojemu państwu.



Aniu dla pocieszenia i porównania naszego kraju z czarnym kontynentem tam do lekarza ... żeby to jeszcze był lekarz czasem tylko do pielęgniarki lub osoby przeszkolonej trzeba przez busz iść nawet kilkadziesiąt kilometrów i czekać w długim ooooooooooooggggggggggoooooonnnnnnnniiiiiieeeeee, w samej Rwandzie jest tylko 7 stomatologów w tym nasze misjonarki. to tak, żeby Ci było przyjemniej czekać następnym razem. Tam są miejsca gdzie lekarz bez granic dociera raz na rok lub na pół roku-dlatego jest taka umieralność no i wizyta u lekarza nie oznacza od razu , że lek akurat na to schorzenie będzie.............ale misjonarze robią co mogą..........raz nam opowiadał ks Mirek Bujak , że środki miał na zoperowanie 3 ] chorych czy rannych osób, które bez operacji by zmarły - a pojawiło się kilkanaście takich osób proszących o pomoc i On musiał podjąć decyzję komu pomóc a komu nie.............masakra po prostu - tak że głowa do góry i czekając w poczekalni wspomnij na to co pisze ............ja tak zawsze robię jak mnie już cztery litery w poczekalni zabolą od siedzenia

Kwiatuchy cudne Dziękuję
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies