Wróciłam do żywych. Grypa mnie dopadła gorączka prawie 40 i pękająca w szwach głowa od czwartku byłam nie do życia.Nie miałam siły na nic nawet na ogrodowisko.Dziś już lepiej , mogę funkcjonować wiec nadrobie zaległości w Waszych ogrodach. U nas pada od zeszłego tygodnia codziennie i bardzo mnie to cieszy bo roślinki potrzebują wilgoci po takiej suszy. Lece nadrabiać zaległości a takie coś znalazłam zobaczcie jak pięknie
Tutaj aż się prosi o zasłonięcie tego brzydkiego płotu. Domy naprzeciw zasłonić wysokimi drzewami na pniu, pieniek nad płot, wtedy na dole masz jeszcze miejsce na posadzenie czegoś (hortensji bukietowych?). Po prawej poszerz rabatę i posadź szczelny, równy zywopłot z iglastych, cięty mocno.
i powoli kończę opowieść..zrobiło się nostalgicznie...i życie swój scenariusz niektórym napisało...
Krzyś trzymaj się, a Ty Gosiu go wspieraj
i macham i dziękujemy..czasami brakuje słów
ptaszki wkoło, ale tu też
zawilce i ptaszki
coś tam w nich Kasia z lawendą kombinuje
ale co?
jakie zdrowe rodki
milin oplata pergolę i o dziwo, odrostów kłopotliwych nie ma
a Tess dużo o tym pisała
no i ...chłopacy wrócili z lasu...są zdobycze
Kindzia koniecznie zupke chce grzybową ugotować
jeżówki, które podziwia i grzybki
i te jej zadbane paznokietki
i jesteśmy
bo najważniejsze być...tak, nam dziwnie świat zyciorysy pisze
2 trawy
miłka okazała i proso
Miłka wiadomo, rózowa
i dyniowo...własne
i one
giganty.... kwiatek mega wielki, czym ona je karmi?
a tu dumalismy i ...wiecie, że mój mąz dał najlepszą podpowiedź, będzie klon japoński
ale się nam mężowie wyszkolili, kochaja ogrody
i z daleka...spojrzenie na sad
tyle tam drzew owocowych
zajmuje sie tym gospodarz...Grześ
duma Kasi, świerk Inversa
i jabłonka
cudowny zakątek, ale jak jest ten taras...to pewnie o nim sie zapomina
a co...zakręcę sobie loka, jak u Ireny
i dacie wiarę...azalie kwitły
a tak juz przebarwione
a Gosia pokazuje maliny...smaczne i jak subtelnie na jej dłoni leżą
stale na zielonooką polowałam
jest i miejsce na leżing
jakie czyściutkie poidełko dla ptaszków///u mnie róznie jest, ale mąż dba aby była woda
idą sobie...Kasia-właścicielka ogrodu i waligóra...coś gadaja o ogrodzie, nadsłuchuję
bergenia cudownie czerwona
ucieka nam stale Kasia
Lena dziekuje za piekny projekt. Bardzo mi sie podoba ta wersja, ale troche martwie sie o kolejne metry bukszpanów do cięcia Obecna ilośc kulek juz mnie troche przeraza, wole sobie nie dokładac za wiele, bo moge czasowo nie wyrobic.Niewątpliwie jest to wersja bardzo elegancka. Muszę to przemyśleć
Chciałm jakoś nawiązać tą rabatą do juz istniejących nasadzeń. Stąd pomysł na trawe aureole, ponieważ taka juz rosnie przy szambie. Z kolei bukszpany znakomicie nawiązałyby do kulek na wjezdzie.
Mysle, że decyzje odnosnie nasadzen pozostawie do wiosny
Za wszelkie pomysły z góry dziekuje. Piszcie, co Wam by tutaj pasowało
a tutaj tak poglądowo, aż wstyd pokazywać przy projekcie Leny.
detale pergoli różanej
Gosia i Kasia-Kindzia
mój mąż..czyli Waligóra, zachwycił się ta złotą sosną na pniu, ja też
co one kombinują...wiem..coś się zacięło w aparacie
Kasia-_Kindzia krzyczy ahoj...uwielbiam tę kobitę
róże nadal są, choc ciut zmrożone
jałowiec pięknie na pniu prowadzony i te koraliki...to w sumie przyprawa do mięs
i totalne zaskoczenie...są miskanty Zebrinus, ale miniaturki
jaki ładny
a to cos pięknie zadarnia...nazwy nie wiem, Kasia chyba tez nie pamięta, ale wiem, że chce to wywalic