Wszędzie wianki ,stroiki świąteczne a u mnie nic.Jakoś nie czuję Swiąt w tym roku.Pewnie dlatego,że u mnie strasznie duże zmiany.Od 2 tygodni mieszkają ze mną syn,synowa i dwoje wnuków [dosłownie -ze mną,bo góra domu jest jeszcze nieskończona,a oni sprzedali swoje i musieli się wyprowadzić] Na dodatek wciąż myślę ,jak wiosną urządzić rabatki ,gdzie posadzić swoje bylinki ,które poutykałam gdzie się dało na czas remontu itd itd a przede wszystkim co przyniesie Nowy Rok ,jak nam sie będzie żyło pod jednym dachem

My też planujemy w nowym domku mieszkać z córką i jej rodzinką. Już bym chciała, zbiegłaby po schodach i już by były pogaduchy

Ale nudzę ,tak jakos mnie naszło Pozdrawiam

Co niektórych dziś smutek bierze.
Moja metoda jest niezawodna!
Założysz czapeczkę. Mkikołajową!
I wszelkie smutki masz z głowy!
Bo jak się człowiek w lustrze zobaczy,
to znika zaraz ten humor sobaczy,
A jak do tego doklei brodę,
to duszę jakby pomazał miodem!
Bo na widok twarzy co się śmieje
na coś miłego ma się nadzieję.
Czy to pod choinką, czy ot tak,
uśmiech Mikołaja to dobry znak!
Znak, że w nas dusza beztroska się tli,
Proszę się nie smęcić! Ani, ni, ni!

Zdjęcie wygóglane z pinterestu. Może jeszcze takie aniołki do domu zaproszę!

Basiu odpisałam Ci u mnie Nie doceniasz Się zdecydowanie

Hej Basiu, pozdrawiam serdecznie Nie smuc sie tak, wszystko bedzie dobrze

Odpędzić złe moce przyszłam.
Jak to, święta bez chojoka? Zbieraj siły i po drzewko uciekaj.
Przyjdę zobaczyć zdjęcia już ubranego, pamiętaj.