Zielony groszek posadzony i otyczkowany. Patrzę na ten mój warzywnik i chyba mam za mało miejsca.
Ogórków nie posadzę w tym roku, jak i innych ulubionych warzyw. Siana wcześnie pietruszka nie wschodzi, marchew podobnie. Oplewiłam dzisiaj zagonek truskawek i wyściółkowałam zrębkami z tuj i sosny. Ciekawa jestem jak kwaśnie reagująca ściółka wpłynie na smak owoców. Ten zmysł mam szczególnie wrażliwy

Dużo pracy, glina w warzywniku to trudny przeciwnik.
Prunus serrlula kwitła ledwie kilkoma kwiatami, ale kora dwuletniego drzrewka zapowiada się obiecująco. Widziane pod światło.
Ogarniam, plewię, wynoszę meble ogrodowe i donice. Podwiązałam 'Sibeliusa' i hortensję pnącą na sośnie.
Leśna rabata.
Miłorząb w odmianie 'Saratoga'. Jak go kupowałam, zapewniano mnie, że duuużo wody upłynie zanim mogę mieć problemy z wielkością drzewa. Może czas przyspiesza? Prawdopodobnie to żeńska forma, która wiąże owoce. Swoją drogą, nie wąchałam nigdy owocników miłorzęba, a czytałam na ten temat wiele. Lada moment, Saratoga zabyłśnie, na razie dumnie wznosi się nad ławką