To tu- to tam- łopatkę mam !
13:11, 18 cze 2023
Pracowite dni za mną i takowe przede mną. 
Cięcie kilkudziesięciu metrów formowanego żywopłotu bukowo- grabowego mogę wykreślić z listy prac. Parę lat temu zajmowało mi do w porywach godzinę i używałam wtedy dwuręcznych nożyc. Teraz używam nożyc akumulatorowych o sporej długości, a dwa popołudnia zeszły mi na tej czynności. Jak dobrze, że ktoś zdradził tu na forum patent z rozdrabnianiem liści kosiarką. Trzeba najechać na kupę liści kosiarką z lekko uniesionymi przednimi kołami. Zbieranie ścinków poszło w miarę sprawnie.
Przycięty żywopłot widać za brzozą.
Wczoraj wykopałam czosnki ozdobne z miejsc, gdzie się zagęściły. Część cebulek wsadziłam w nowe miejsca, a część wydałam. Za rok problem z produkcją przez czosnki samych liści powinien być ograniczony. Resztę czosnków zostawiłam na rabatach, bo wciąż zdobią.
Cięcie kilkudziesięciu metrów formowanego żywopłotu bukowo- grabowego mogę wykreślić z listy prac. Parę lat temu zajmowało mi do w porywach godzinę i używałam wtedy dwuręcznych nożyc. Teraz używam nożyc akumulatorowych o sporej długości, a dwa popołudnia zeszły mi na tej czynności. Jak dobrze, że ktoś zdradził tu na forum patent z rozdrabnianiem liści kosiarką. Trzeba najechać na kupę liści kosiarką z lekko uniesionymi przednimi kołami. Zbieranie ścinków poszło w miarę sprawnie.
Przycięty żywopłot widać za brzozą.
Wczoraj wykopałam czosnki ozdobne z miejsc, gdzie się zagęściły. Część cebulek wsadziłam w nowe miejsca, a część wydałam. Za rok problem z produkcją przez czosnki samych liści powinien być ograniczony. Resztę czosnków zostawiłam na rabatach, bo wciąż zdobią.