Faktycznie bleee.... Ja takiego gościa nie chcę ani w domu ani w ogródku.
Ale dzieci lubią takie brzydactwa
Co do rozchodnika okazałego, dwa lata temu przy podziale odłączyły się takie pojedyncze gałązki. Wsadziłam je obok dużych kępek, w półcieniu i porządnie podlałam. Później rzadziej podlewałam (raz na tydzień lub dwa), bo nie mam działeczki przy domu. Wszystkie się ładnie przyjęły.
To jest roślinka mało wymagająca, a wdzięczna i oko ciesząca, szczególnie jesienią.
Dziś wszystko na wariackich papierach do południa byłam pomóc mamci w ogrodzie , bo jej juz ciężko przekopywać i potrzebuje pomocy w tej kwestii oczywiście nie obyło się bez wizyty w szkółce przyda się na nową rabatę
a nowa rabata wyglądała tak
a teraz wygląda tak oczywiście nadal jest tworzona a roślinki potrzebują czasu aby się rozrosnąć i nabrać objętości myślę, że w przyszłym roku będzie cieszyć oko