Jaka duchota, nie ma czym oddychać. Siedzę w domu przy wentylatorze, masakra.
Przeglądałam zdjęcia i tak mnie naszło na pokazanie mojej rewolucji

rok 2013
opadające kolki ze świerków odbierały chęć do czegokolwiek, nic nie rosło

rok 2014 początek rewolty zasypywanie oczka, no i pięknie obcięte świerki przez elektrownię
maj 2015