omg! to jest żywy obraz, przepiękny dyptyk. I będę oryginalna- super zaplanowaliście taras jako przedłużenie salonowej podłogi
i jeszcze coś zauważyłam -ja też z tarasu widzę łezkę- tyle że pewnie że 3razy mniejsza niż Twoja .To mój pomysł ten układ a teraz widzę u Ciebie coś podobnego w projekcie Danusi .Poczułam małą dumę
Moja szefowa pała podobną pasją ogrodniczą jak ja więc mam fajnie z kim pogadać To od niej mam część liliowców
A altane uwielbiam, dlatego stad mi najłatwiej focić
Gosienko kochana utknełam na poddaszu malując pokoje dzieci... Normalnie ręce mi już opadają, eMuś mnie wymienia w machaniu wałkiem a zasuwać trzeba bo czas leci i dzieci niedługo wrócą...
Do tego jeszcze duzo kolorków trza połączyć, odcięcia, szpachlowanie...
Buziam mocno, teraz mniej jestem na ogrodzie a więcej w domu
Mam tak samo...Kiedy potrzebuję wyczyścić umysł ide do ogrodu i się..zawieszam. Kiedy potrzebuję siły i radości patrzę na taniec motyli, zwiewny, lekki, pełen życia i kolorów.... Odbuzioluję i to mocno i rozumiem
Poznaję, poznaję. Widzę, że jesteś z niej zadowolona. U mnie też już kwitną wszystkie przetaczniki. Jak chcesz to w przyszłym roku zainteresuj się przetacznikowcami (Veronicastrum virginicum). Latem w dużym ogrodzie pięknie się prezentują.
Po przekwitnięciu nie ścinaj do wiosny kwiatostanów tych jeżówek. Później sama zobaczysz dlaczego.
Dzieki za nazwę, nie znam sie na liliowcach - teraz zakwitły kolejne
U mnie susza nie porobiła szkód bo wciąż podlewałam ale czarna rozpacz mnie chwyciła jak zobaczyłam listki klona w japońskim, znów ta paskudna choroba, a to juz przedostatni mój klon
Kasiulka no to bardzo się cieszę Faktyczni kolor na niesamowity, a i Ty pięknie komponujesz horcie
To przy domku nie mam pojęcia co to chyba jakies słoneczniki
A teraz jeszcze doszły rozwary w Twoim ulubionym kolorze