Znając życie i własny charakterek, to zimowe odpoczywanie szybko mnie "zmęczy" . Ale po dzisiejszym całodniowym chwastorwaniu, gdy nie czuję kregosłupa - marzę o takiej dłuuuższej labie...
A mnie wczorajszego dnia dało do wiwatu podnoszenie thujek . Muszę koniecznie zmobilizować siły bo to jeszcze nie koniec akcji . Oby pogoda się nie poddała to ja również dam radę . A potem chwilkę odpocznę ,chce mi się chwilkę odpocząć
Sebku ,jesienią w ogrodzie powinno coś być do schrupania.Ogród bez odrobiny czegoś do jedzenia, to wystawa.
Zapraszam,na dziś upiekłam,,murzynka"-ale już wczoraj pół gdzieś wyparowało......
Po zmianie czasu wstałam jak zwykle.......minie 2 tygodnie zanim się przestawię.