Tak Was tu u siebie podglądam na komórce marnie się z niej pisze wiec odpowiem Wam po powrocie, ale widzę , że Waldek tu robi furorę i wcale się nie dziwię bo jak poczytałam o tym sosie bernaise to mi ślininaki szaleją tym bardziej ze nasza gospodyni tak przyprawia dania jak dla emerytów , a ja lubię wyraziste smaki ale za to ogród ma śliczny
W ogrodzie widać, że lato się zbliża
Królowe otwierają pąki, niestety mszyca nie odpuszcza pryskane już 3 razy i jeśli znowu się pokażą zastosuję chemię
Niech już ten sezon różany się skończy, bo może rzeczywiście się skuszę
Chopin nie - biel do cienistych zakątków u mnie pasuje, na patelni z bieli jest tylko odętka.
Ale piękny skubany jest.
Kasia majsterkowanie - bezcenne zwłaszcza jak stoisz na drabinie i połykasz trociny sypiące się ze struga bo musisz coś tam wysoko dopasować , o iskrach z boszki wypalających resztki włosów na głowie (bo po zmianach z sufitu altany sterczą śruby ) męskie marzenie mieć tyle kasy by móc za to komuś zapłacić a samemu bryknąć w Tatry,(rozchodnik okazały Varirgata)
fakt obok mnie ktoś strasznie przeklina bo fachowcy znowu coś mu sknocili i zniknęli z kasą
więc wracamy do tej koncepcji + trzmielina
werbena dopiero jak się skończą miskanty będzie rosła, no i przed nią coś jeszcze trzeba będzie dać w nogi, ale to już dochodzimy do ścieżki prowadzącej do śmietnika, której narazie nie ma