idziemy dalej. Udajemy, że jest płot i nikt nas nie śledzi
zbliżenie na tzw. lawendową. Jeśli ktoś ma już dosyć tych wypaśnych łanów fioletowego kwiecia to polecam się z moją lawendą- odmiana karłowata niekwitnąca he he...Dajemy jej czas do przyszłej wiosny
Dopiero wczoraj sobie to uzmysłowiłam. Wielokrotnie widziałam jak pryskają. Zawsze uciekamy wtedy do domu, ale o roslinach, że mogą mi paść nie pomyślałam.
Robię jakies swoje plany, ale często je zmieniam. Brakuje u mnie dużych drzew, szkieletów kompozycyjnych. Do czasu aż nie urosną ciężko oczekiwac efektów.
Liatry faktycznie mogą miec zbyt mokro. Ja tej rabaty, gdzie rosną zupelnie nie podlewam. Staram się sadzić rosliny, które sobie u mnie poradzą.