U mnie popadało przed południem teraz było już dość sucho i posadziłam 4 hortki vanilla fraise na nowej rabacie. Poza tym żurawki z własnej hodowli- maleństwa jeszcze, ale może się przyjmą w gruncie...to ten rządek bordowych...nn
A tu sadzona jesienią sałata właśnie kwitnie szaleństwo po prostu
Bright as a Button
Kronprincess Mary
W Catedral i Nathasa R
Sharifa Asma
Yellow Crown i jej płatki po opadnięciu charakterystyczny kolor czerwony u ich nasady
Molineux
Tawuły tnę 2 - 3 razy w sezonie- jak tylko wypuszczają dłuższe pędy. Nie pozwalam im się rozpędzić
Jest to oczywiście kosztem kwitnienia...kwiaty mają mało efektowne i nie zależy mi na nich za bardzo Czasami jeśli nie mam czasu to zakwitną, ale wtedy tnę dość radykalnie (w kulkę) zaraz po przekwitnięciu. Odbudowują się w 2 tygodnie i znowu są zwarte.
Ta tawuła była już cięta drugi razw tym roku- w zeszłym tygodniu. Pierwszy raz na wiosnę- na 20 cm dosłownie. Teraz nie zakwinie, ale trudno
Halinko witaj u mnie Ty chyba po raz pierwszy
Bardzo dziękuję za chęć pomocy buksom, zaraz zrobię fotki i wrzucę , choć chwalić się raczej ńie ma czym
A szmatki na lale chętnie przyjmę, moźe się wybierasz na 5 lecie Ogrodowiska do Szmitów ??? Bo by była okazja....nie chcę Ci robić kłopotu.... Dla lal wskazane materiały raczej cienkie , w drobne wzory i najlepiej jak się dziko nie strzępią ..nie gniewaj się ,że tak kaspruję
Buziole
Ten jest pierwszy..ma dużo młodych przyrostów, ale żółknie od środka...
A to drugi problemowy ten ma trochę tylko żółtych liści od środka ale za to od góry w obszarze cięcia ma brzydkie liście..a dezynfekowałam nożyce ,źeby nie było...
Jak ta kocimiętka mi się nie podoba z tymi rozchodnikami, zbyt mdłe mają odcienie zieleni. Tak swoją drogą kocimiętka wyrosła okropnie, posadziłem 4 malutkie kępki podzielone z innej rabaty. Na szczęście jest to sztywna odmiana i się nie pokłada
Na dowód, że nie ma tu żadnego ideału, spore pustki, zero kancików, dużo chwastów, zarośnięte, na dodatek coś mnie żywopłocik martwi bo w połowie wygląda kiepsko
No i kilka zdjęć zrobionych w sprincie, nie tylko z powodu braku czasu, ale też 1% baterii
Ascot, kolor strasznie trudny do uchwycenia. Kwiat nie pachnie, ale jest wielki i piękny. Nie konweniuje mi kolorystycznie do rabat (trzeba było słuchać Marzenki ) ale co zrobię, że strasznie podobała mi się na zdjęciach, a w rzeczywistości mnie nie zawiodła
Albo kupione bez korzeni i teraz usychają, albo nie były podlewane, albo zostały spalone nawozem do trawników? Albo siknął pies, albo polałaś ukropem z węża, gdy leżał na słońcu i nie spuściłaś wody.
Trawnik wygląda obok bardzo dziwnie, spalony, wylane coś czy susza totalna. Na małym kawałku masz wszystko. sliczną zieleń suche wióry i coś jakby zagłodzona trawa.
Co tam się działo.
I jeszcze jedno pytanie, czy pod kamykami masz szmatę? Jeśli masz to rozgrzeb korzenie i pokaż jak wygląda szyjka korzeniowa tej najgroszej bo i tak trzeba ją wyrzucić. Czy gleba jest zbita gliniasta czy piaszczysta.
Czy mają podlewanie czy usychają z braku wody? Od kiedy to się dziej po posadzeniu?
A może ktoś w kostce lub obok pryskał niedawno Roundapem?