Ula.. to pozory, że pod kontrolą..
Dla Ciebie focie kalinek Eskimo jednak pachnie, słabiutko, ale jak nosa się wetknie w kwiaty to czuć Dla mnie może nie pachnieć, grunt, że jest piękna
A ta co nie jest Watanabe zaczyna i już mnie przerosłą na wysokość .. i szerokość.. Eskimo zresztą też większa ode mnie
Mi z 3 jedna żyje ... i to ta przywieziona przez Pszczółkę od Tomka.. te dwie zdobywane takim wielkim nakładem logistycznym (od Szmitów) sprawiają wrażenie, a raczej nie sprawiają Czekam..
Za to Twoje piwonie ogromne.. i wszystkie w pąkach Do szpaleru dosadziłam dwie prezentowe piwonie.. trochę żal mi było je teraz wysadzać z doniczek, ale w gruncie mają większe szanse na przeżycie . Doniczki zapominam podlewać..
Te największe piwonie mają ok 80 cm wysokości Na foto nie widać wielkości ale naprawdę są duże ..
Ja zaraz wracam do pracy .. wczoraj dzień był ogrodowy. Ogórki już mają owoce i siedzą w doniczkach, a szklarnia zawalona Dziś kręgosłup ledwo żyje .. i najśmieszniejsze, że mam wrażenie że nic nie zrobiłam.. pytam się eMusia co ja robiłam, że ledwo żyje, a efektów nie widać.. zacytować odpowiedzi się nie da.. ale sprowadza się wszytko do przerzucania z flanki na flankę
Maj to pachnący miesiąc.. lilaki pachną bosko
A w tej alejce mogę siedzieć godzinami, tak pachnie Niestety .. mogę tylko przebiec na szybko Ależ się rozpadało.. i dobrze, niech pada
Jednak przemyślałam że w tym miejscu kosodrzewinki odpadają bo na drugim ramieniu rabaty L są już sosenki więc chyba byłoby za dużo tego dobrego. Właśnie n tej rabacie z istniejącymi sosenkami planuję przywrucić zjedzone przez psika trawki golden toupee