Szkoda że się wcześniej nie pytałaś to bym Ci odradziła.
Perukowiec powoli zaczyna się budzić, za parę dni zrobię zdjęcie to zobaczysz. Ja swojego mocno tnę bo wyprowadziłam go na piennego. Latem był piękny mimo że przymrozki go bardzo uszkodziły.
To fotka z ubiegłego lata.
Jeden kamyczek to jeszcze do przeskoczenia lub przekopania ale to co dzisiaj miałam to już porażka.
Wszyscy mówią, że ogród uczy cierpliwosci a Ja mam pytanie: czego uczy walka z tym co mnie spotyka i zapewne nie tylko mnie? Niewątpliwie upór nie jest wskazany bo można przypłacić zdrowiem
Kopałam dzisiaj w ziemi tak długo, że w pewnym momencie ryczałam jak głupia. Gdyby tam rosly juz roslinki to z pewnoscia zostalyby podlane.Sił brakowało a upór mój dawał się we znaki. W końcu nie wytrzymałam i poprosiłam męża aby przygotował mi dużą wiertarkę z młotem na końcu no i się zaczęło (...) Na moje szczęście przyszedł z odsieczą ślubny, choć nienawidzi mnie w momencie kiedy zaczynam z ziemi wydobywać kamienie. Tym razem mieliśmy do rozwalenie kawałek muru. Nie wiem czy wszystko udało się usunąć ale z pewnością w większym stopniu juz go nie mam.
Czosnki też w pąkach, te suche liście za parę dni przytnę bo wyglądają nieciekawie.
I wreszcie ruszyły hortensje
Klony ładnie ruszyły, powoli budzą się buki
Urocze te szyszki na świerku