Joaska napisał(a)

Wstawię kilka fotek z moich poczynań sobotnich, i powiem szczerze wolę sadzić niż szykować ziemię pod trawnik .... masakra jakaś...na razie tylko kawałek trawnika naszykowałam.
Kawałek trawniczka

Joasiu pięknie sobie poczynasz w ogródeczku - trawniczek będzie rewelka a rabatki nabierają pięknego kształtu - dzieje się u Ciebie dzieje
Pozdrawiam.

A ja dałam się dzisiaj skusić na korę 2 zł tańczą niż zawsze kupowałam i kupiłam, na szczęście na próbę i tylko 2 worki, pełno w niej śmieci było, a rośliny jakoś w niej dziwnie wyglądają



teraz czeka mnie zbieranie jej spowrotem do worków i rozsypywanie tej co zawsze kupowałam, wydaje mi się, że wszystko w niej wygląda dużo lepiej





Muszę podmienić mężowi spod krzaczków

Także mam nauczkę, że czasem lepiej już nie kombinować za dużo

To są żonkile?

paniprzyroda napisał(a)

ostatni bodziszek to chyba Renarda, pozostałe z nowych jeszcze nie kwitną, kępy wspaniałego kwitną nierównomiernie

a to nowy bodziszek po lewej, z prawej kuklik pełny o ciemnych łodyżkach, zdaje się, że Karola go ma, w tle jakaś odmiana knautii, podobno tworzy zwarta kepę

i jak już o zakupach poniżej to nie rdest, a bardzo go przypomina

Jak nie rdest to co to?
Moje bodziszki i pozostałe towarzystwo daleko z tyłu. Jedynie zaczyna kwitnąć biała odmiana bodziszka Renarda.

Dla odwiedzających aktualny obrazek:

kamasja napisał(a)

Witaj.
Zajrzałam i zapisuję do odwiedzania. Ślicznie u Ciebie!
Mam pytanie odnośnie modrzewia na pniu, zadowolona jesteś z nich? Nie sprawiają problemów? Jakieś choroby ich nie dręczą?
Pozdrawiam

Kwitną i u mnie różaneczniki i azalie,ale to maleństwa w porównaniu z waszymi okazami,dlatego po jednym kwiatku,bo więcej nie ma ale i tak cieszą ogromnie




I pierwsza piwonia

on aż kipi

Zdjęcia dla Asi Nawigatorki

takie kolumnowe


takie rozłożyste

Z serii największy koszmar:

Otóż chcąc coś zrobić szybko, możemy narobić jeszcze więcej szkody niż pożytku i tak było u nas
Ja jak zwykle niecierpliwa, która wszystko musi mieć na już....

Jakieś 3 tyg temu opryskaliśmy tył ogrodu środkiem na chwasty, nie starczyło na całość, więc na drugi dzień wybrałam się do sklepu po zakup kolejnego, a że nie było tego który miałam a potrzebowałam dużą butelkę na swoje hektary, zapytałam Pana w sklepie, czy ten który mają będzie się nadawał, Pan mówi tak tak , więc ja gloopia wzięłam. Przywiozłam do domu, przeczytałam jakie stężenie, że na chwasty dwuliścienne i opryskałam pozostałe 2 /3 ogrodu. Po 2 tyg zaczęła nam schnąć trawa, zaczęliśmy szukać przyczyny co jest grane. Jak przeczytałam do końca od A-Z ulotkę na butelce to o mało zawałem nie skończyłam Preparat był na chwasty dwuliścienne ale również na jednoliścienne buuu wypaliło nam po prostu trawę jak roundapem. Próbowaliśmy ratować myśląc, że a nóż się uda, ale niestety efekt jest taki, że w weekend spryskaliśmy te 2/ 3 roundapem i czekamy aż wyschnie do końca i będziemy robić nowy trawnik!!

Nauczkę mam i to do końca życia

taki mamy teraz efekt: ( a tył jak widać zieloniutki)

Sezon różany ogłaszam za otwarty Aicha go otwiera.

polinka napisał(a)

Kolejna rabata zrewolucjonizowana ( ale dziwne słowo! )

Wiem, że plan był inny ale najwyżej w następnym roku będzie dosadzanie

Jak dla mnie idealnie! Nic bym nie dosadzała za rok

Z serii było, jest

Było:





























Dziś dojadą rośliny na rabatę po usunięciu bukszpanów i będzie wielkie sadzenie

a co to za drzewo?

Jolenko zakupy cuudeńko cieszą oko i radują serce Pozdrawiam Serdecznie - ściskam Cię Mocno