Pogoda piękna, wiec wykorzystuje ile sie da, oczywiście na prace ogrodowe. A gdzie nie popatrzę, tam coś do zrobienia.
Dziś powiększałam trochę jedną z rabat. Darń zeskładowana, ziemia do odzysku
iwka - ale mnie rozśmieszyłaś z tym : "ostatnio wszystko wyrzucam".
Mam takie miejsce w ogrodzie,którego nie pokazuje (na początku wątku tak),bo tam było mydło i powidło,które we właściwym czasie sprawiało mi radość .
Wiem,że kiedyś będzie musiała dokonać się tam metamorfoza (ale jeszcze do tego daleko) a póki co uszczuplam tam po trochu to dobrodziejstwo.
I tak np. bzy (słabo kwitły) dam im jeszcze szansę teraz ,jeśli marniutko to aut,jeśli sensownie to może nowa miejscówka...
rośnie tam złotlin ,forsycja (niech nie zmyli,że lubię żółty w ogrodzie) ..Złotlin chcę wyrzucić już..
Idę tam dzisiaj i
Kochana, dzięki za zdjęcia i jeszcze raz za wizytę oczywiście, jak będziesz kiedyś jeszcze w C-nku, to zapraszam do nas spotkanie było naprawdę przemiłe i bardzo dobrze czułam się w Twoim towarzystwie pierwsze spotkanie, a gadałyśmy, jakbyśmy znały się wieki
dziękujemy za pozdrowienia
a synek przyszedł ze szkoły, zobaczył, że obrus na stole i kwiatki (bo u nas to od święta taki wystrój )i pyta się, czy była już pani z ogrodniczego (pomylił oczywiście z ogrodowiska), westchnął z żalem, że już byłaś więc chcąc nie chcąc, musisz jeszcze przyjechac, jak Mati będzie w domu i jak em skończy elewację, to też może spokojnie pogadacie
buziaczki :*
Asieńko dziękuję, że zajrzałaś.
O tej trawie to była debata
Trawy nie możemy zlikwidować , mąż tam parkuje autem.I faktycznie może być potrzebne to miejsce, bo mają robić chodnik.Na razie trawa zostaje.Może kiedyś wysypiemy czymś to miejsce.Jednak nie chciałabym samej kostki i szarości, bo z boku trawa będzie zlikwidowana.
Asieńko z prawej strony już trochę poprawiłam linię i wg Twojego planu trzebaby ciut z lewej, jutro zobaczę
Małgosiu szalejesz zakupowo zamówiłaś tam jakieś trawki? bo ja patrzyłam na ich sklep,ale z tych traw co mnie interesują mają tylko miskant morning light.