Nie dość, że piękne, to jeszcze cudownie wyeksponowane
Moje rosną na kamieniu..fajny widok; a sam fakt, że do rośnięcia wystarczy im tylko ziarnko piasku, jest zdumiewający.
a za ile kupiłaś? może tez bym sobie sprawiła jeszcze? ta doniczka jest trudna bo komory sa malenkie. trudno nawet cos posadzić a utrzymać jeszcze trudniej. mi taka podłuzna by się przydała
jak chcesz żeby zakwitły to przytnij je po kwitnieniu, nawet tak drastycznie, zostawiając 1/3 obecnej korony, na pewno się ładnie zagęszczą.
U moich rodziców jest ich szpaler, oni przycinali późną jesienią, a po kwitnieniu znowu zrobią korektę.
Olu, ja też bym w biały nie szła.
Nie znam się na tym jakiego specyfiku użyć, ale najlepiej chyba by było zastosować coś co utrwali ten naturalny kolor drewna.
Bratkom musiałam coś dodać do donic, bo ginęły w nich (te donice potrzebują jednak większych obsadzeń). A w szkółkach pustki. Więc wzięłam carex 'Ice Dance' z ogrodu - ten tak pięknie przezimował, przywalony śniegiem maksymalnie (z zaspy). A i opady mu służą.