Przemku to są róże które przedstawiałam wcześniej- Roxy, Lupo i Charmant - z serii Lilliputs®.
"Przepis" na te liliputki mam od kobietki, która ma je już kilka lat i u niej to nadal nieduże, kompaktowe krzaczki. Oczywiście nie wiem tak do końca jak się będą zachowywać u mnie, najwyżej będę zmieniać nasadzenia. Ja mam je dopiero drugi sezon, ale jestem nimi zachwycona.
Witaj Małgosiu. Oj ta glina, nawet przez nią płakałam. Pamiętam jak kupiłam dom, to było pole chwastów i ostu. Facet zebrał troche koparką żeby nawieźć ziemi pod trawę , wziął zaliczkę i tyle go widzialam. A ta glina odslonieta została i przez 2 tygodnie padało,miałam jezioro wkoło domu, ani przejść, ani samochodu wyciągnać sie z tej gliny nie udało. Teraz nie jest tak źle, bo trawa wypija wodę, ale ile razy chcę coś posadzić, to sie tak nakopię i nawynoszę tej cieżkiej gliny, że mi sie odechciewa. A ta glina sie tak lepi, że można garnki robić. Oj rozumiem ja co to znaczy mieć glinę w ogródku, ci co nie mają niech się cieszą. Ale coś tam posadziłam, wrzucę parę fotek, choć nie ma sie zupełnie czym chwalić, bo działeczka malutka, a i czasu brakuje.Ale daje mi dużo radosci, zwłaszcza jak kwitnie. Pozdrawiam Ciebie i wszystkich.
Panosz się panosz ile tylko chcesz Irenka wie co pisze byle jak ukorzenia się hortensja w wodzie tzn.ukorzeni się ale potem długo rusza te ukorzeniane w gruncie kwitły mi w tym samym roku.Zobacz jaki słaby system korzeniowy
Marzenko,dziś było naprawdę wiosennie, zimy prawie wcale, kondycja roślin ok, tylko porządkować
Kasiek....Rubens pączkuje
i zobacz jak wysoko polazł, to kilka metrów, obym tylko kwiatków na dachu nie miała, zamiast na kratce
Zielona....ależ wiosenny avatar, ale brak mi bużki z twoim usmiechem
Kasik....jak podaja pogodę, to patrze na całość, jak u innych, nie mamy co narzekac generalnie w tym rokubędziemy podziwiac twoje cebulowe
a poipatrz, jak ładnie przezimowały zurawki od ciebie
Gosiaczku....oj kusimy, ale twoje miejsce jest piekne, rodzona, jak rodzina, ale tęsknota by cioę wykończyła
Trompenburg to te troszkę bordowego po prawej?
Piszesz, że on delikatniejszy- w jakim sensie- wyglądu czy wymagań? Bo według zszp jest bardziej mrozoodporny niż Atropurpureum. A czy pokrojem są podobne? Tak ogólnie to który byś powiedziała, że jest ładniejszy.
Aniu dziękuję za odwiedziny
Ta obserwacja ze zwierzem trwała dość długo, na szczęście pani łosiowa była dość daleko, ale niebezpiecznie było, szczególnie, że nie była sama
Ja swoją mam już ładnych kilka lat i przez ten czas nie oddzielałam od niej sadzonek . Sprawdzałam i jest ich już kilka 5 lub więcej możecie mi podpowiedzieć jak sprawnie je oddzielić i jak sadzić te młode i czy w ogóle trzeba je oddzielać czy może rosnąć ich kilka ? W tym roku miałam bardzo wiele kwiatów i wyglądało to świetnie aczkolwiek robię nowe rabaty i chciałbym ją przesadzić w inne miejsce i przy okazji wsiąść sadzonki . Czy one dobrze znoszą przesadzanie ?
Ci którzy u mnie byli mogą potwierdzić że to malutki skrawek ziemi
obelisk kupowany na allegro taki zwyczajny zielony (tylko przemalowany na biało) myślę że on ma ze 150cm wysokości i jakieś 30 cm średnicy. Jest stanowczo za mały niestety, w tym roku na pewno go nie użyje bo jest za mały, róża jest w nim ściśnięta. Muszę myśleć o czymś innym
pd hortensjami są żurawki georgia peach, trawa red baron i carex Prairie Fire, z drugiej strony jest carex frosted curls, wysoka to gracilimus