Czy z tym różanecznikiem da się coś zrobić aby wyprostować jego pokrój- strasznie rozchodzi się na boki co wynika z tego, że kiedyś w zimie zając pod nim pomieszkiwał. Czy przywiązywanie do jakiegoś przewodnika może coś zmienić?
Minęła doba od zastawienia pułapek. Trzy zostały sprytnie ominięte i zasypane. Natomiast w jedną kret się złapał . Na zdjęciu z poprzedniego postu to ta niska sprężynowa pułapka.
Dodatkowo w domu znalazłem jeszcze jedną starą pułapkę. Więc jak zajdzie konieczność mogę zastawić pięć pułapek jednocześnie .
Nie mogę się doczekać kiedy moja będzie taka, w tym sezonie wyglądała tak i mimo że powinnam nie obcięłam jej kwiatu ( to ta bidulka na pierwszym planie ale lepszego zdjęcia nie mam
Piotrze a ile czasu zajęło Ci doprowadzenie do takiej wysokości? I jaka była sadzonka bo moja z patyczka wyhodowana to pewnie trochę dłużej to potrwa
Nie ma za co przepraszać. Ja też kiedyś myślałam, że wysyłają, bo strona jest i ceny... Spoko
Pozdrawiam. Przeglądam od wczorajszego wieczoru po kawałku Twój wątek. Może wkrótce coś napiszę, jak już się lepiej zorientuję.
Kasiu mam bzy, bo też je lubię I też bujam się z nimi tu i tam.. one najlepiej wyglądają razem z innymi krzewami.. szczególnie, że potrafią rozrastać się rozłogami.
Jedynie Krasawica Moskwy nie rozłazi się, ale posadziłam ją idiotycznie i zastanawiam się jakby takie wielkie drzewo zniosło przeprowadzkę. To piękny lilak, a rośnie z cieniu i się meczy.
Nie rozłazi się też lilak Miss Kim, jest kompaktowy i zwarty.. ale kolor ma taki nijaki... i niezbyt podoba mi się..
Mam fioletowe od mamy i pełne białe od szwarierki.. takie nasze zwykłe, ale za to jakie pachnące Rośnie sadzonka od Bogdzi
Agata - u mnie też prószyło .. ale to zima i tak ma być.
Agania - trening na sankach to za rok.. a ty patrz i się ucz.. bo najpierw wesele, a potem już rychło możesz zostać babcią
Madżen -
Anka diabełek - zobaczymy co mi wyjdzie z tego.. dziś dosiałam nasion werbeny, bo przy sałacie jest pusty przebieg w doniczkach..
A sałata na pampersie jeszcze żyje.. jak mi znów nie dopadnie zaraza nóżek jak w zeszłym roku..to będę jeść sałatę 10 razy dziennie.
Pasażer ogólnie nie lubi sanek i nie lubi tej ilości ubrań zimą.. zamach na swobody obywatelskie.. jeszcze jest za mały na takie zabawy.
Zdecydowanie bardziej lubi w domu ruszać patyczaki Są w zasięgu ręki, bo parapet 20cm nad podłogą
Szkoda tylko, że kasa dużo mniejsza Ale to nie o tym na forum... wiec mój Sabotek sportretowany.. elegancki bucik na urodziny Tylko eM sięśmieje że co t oza buciki jak jest tylko jeden
Ja wczoraj po południu latałam.. ale nie służbowo..też czasami trzeba.. i kupiłam w imieniu eMusia sobie na urodziny prezent Urodziny za kilka dni, co się chłop będzie męczył co mi kupić A okazja jest ku temu nie byle jaka... pół wieku... boziu..... aż się wierzyć nie chce.. Urodzin nie obchodzę, ale pretekst do kupna nowych do kolekcji ....
Piękny i ogromny Pantoflik oraz miniaturka Felka
Upss poprawiam się z nazewnictwem.. Sabotek, pantofelek Wenus (Paphiopedilum) i miniaturowy Falenopsis (Phalaenopsis)
U mnie znów troche wiosny, trochę śnieg prószy...
Zrobiłam obchód ogrodu i przy rozchodnikach dojrzałam taki "kapuściane" główki. CZy tp normale zimą, czy mam je jakoś specjalnie przykrywać, coby nie zmarzły? Jednak śniegu u mnie jak na lekarstwo...