To susza, zasychają najstarsze przyrosty, tuje rosną na wale, górce więc nawet woda z deszczu odpływa natychmiast i one nie mają jak pobrać. Pierwsza sprawa podlej natychmiast, zrób grabkami lub szpadlem zagłębienia, rozgrab, dosyp ziemi żeby można było dobrze podlać, Zraszaj wieczorem. Wody,wody, wody. Najbardziej teraz potrzebują wody, potem poczyść ze starych brązowych igieł, nasyp ściółkę z kory, uchroni przed utratą wody, zatrzyma wilgoć. Pajęczynkami się nie przejmuj, to na pewno zwykłe pająki.
Może będę Sebka odwozić myślę sobie
Nie odrywaj. Chyba to nie ma znaczenia, możesz zabandażować bawełnianą szmatką, ale chodzi o zabliźnienie się rany.